Paweł Kukiz o referendum: Można je sprowadzić do jednego prostego pytania
W najnowszym programie iPolitycznie lider Kukiz'15 odniósł się do planowanego na 15 października referendum. Przypomnijmy, że partia rządząca chce, aby obywatele udzielili tą drogą odpowiedzi na cztery pytania. Pierwsze z nich brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?". Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?". Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".
Paweł Kukiz nie ukrywa, że jest zwolennikiem organizacji referendum. Jak podkreślił, ustalone pytania są "kluczowe dla wyrażenia opinii narodu w sprawie długofalowej polityki Polski".
– Mówiąc wprost, gdybym ja to miał przetransponować na jedno proste pytanie, to [brzmiałoby ono]: Czy jesteś za polityką prowadzącą Polskę ku podmiotowości w ramach Unii Europejskiej? – powiedział.
Lider Kukiz'15 przyznał, że mógłby rozwinąć ten temat, jednak na tym poprzestanie. – Kto inteligentny, ten zrozumie – podkreślił.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Jak PO zmieliła 750 tysięcy podpisów pod petycją o referendum
W rozmowie pojawił się też wątek referendum, które w roku 2005 zapowiadała Platforma Obywatelska. Kukiz przypomniał tu, w jaki sposób największa dziś partia opozycyjna potraktowała wówczas to narzędzie demokracji bezpośredniej i samych obywateli.
– Proszę sobie przypomnieć 2005 rok i słynne cztery razy "tak" Platformy, gdzie Platforma domagała się wprowadzenia JOW do Sejmu, likwidacji Senatu, zniesienia immunitetów poselskich oraz obniżenia VAT. Tak na marginesie, później zrobiła wszystko odwrotnie. Natomiast te 750 tysięcy podpisów, które zebrała pod petycją o referendum w momencie objęcia władzy, zmieliła. Wykorzystała cynicznie tylko i wyłącznie w aspekcie politycznym to zderzenie... – mówił.
Wtedy prowadzący przypomniał słowa Andrzeja Olechowskiego, który stwierdził, że to były "ćwiczenia". – Tak, to były ćwiczenia elektoratu itd. – powiedział Kukiz. Zdaniem polityka, partia Donalda Tuska wykazuje się dziś hipokryzją, kiedy zarzuca PiS-owi wykorzystywanie tematu referendum do celów politycznych.
Paweł Kukiz podkreślił, że referendum ma oczywiście pewien wydźwięk polityczny, bo dotyczy kształtu państwa w przyszłości. – To znaczy, czy ludzie są za państwem niezależnym, silnym w ramach UE, czy ludzie którzy zbojkotują to referendum opowiadają się za państwem słabym, podległym bezpośrednio Brukseli i wykonującym każde polecenie centralnego sterowania z UE. To jest tego typu referendum. Ja mogę mieć zastrzeżenia co do formy pytań, ale nie co do ich treści – podsumował.

dś