Spis treści
Manchester City znów traci punkty. Tym razem z Evertonem
Manchester City ostatni mecz w Premier League wygrał na początku grudnia. Ekipa Guardioli w tym sezonie przegrał już dziewięć meczów, w tym sześć w Premier League. W słynnej kolejce Premier League rozgrywanej w II dzień świąt, czyli w Boxing Day, City podejmowało u siebie Everton. Początek meczu był pod dyktando „Obywateli”. Już w trzeciej minucie, z bliska spudłował Josko Gvardiol. W 14. minucie piękną akcją popisał się Jeremy Doku, który dośrodkował do Bernardo Silvy. Portugalczyk strzelił tak, że Jordan Pickford skapitulował. Bramkę na 2:0 mógł strzelić Phil Foden, ale Anglik nie dał rady swojemu koledze z reprezentacji.
Erling Haaland pudłuje z karnego. City znów traci punkty
W 36. minucie Abdoulaye Doucoure idealnie dośrodkował do Ilimana Ndiaye, a ten zamknął akcję szybkim strzałem i pokonał Stefana Ortegę. W 53. minucie City dostało rzut karny. Do piłki oddalonej od bramki Pickforda o jedenaście metrów podszedł Erling Haaland. Norweg wziął nieco większy rozbieg, ale uderzył praktycznie w środek bramki. Pickford idealnie wyczuł rywala i go powstrzymał.
Manchester City ostatecznie zremisował z Evertonem 1:1. City jest w tabeli szóste. Ma 28 punktów. Everton jest piętnasty z 17. punktami.
