Piast Gliwice znalazł sposób na Widzew Łódź i dlatego przerwał swoją niemoc. Bohaterem Serhij Krykun

Jacek Czaplewski

29 września 2023, 22:24

Wideo

Zobacz galerię (27 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice zwyciężył w lidze pierwszy raz od 11 sierpnia, po pięciu meczach przestoju. U siebie ograł Widzew Łódź 3:2. Dwie bramki przed przerwą zdobył skrzydłowy Serhij Krykun, który w drugiej połowie ugrał jeszcze karnego. Widowisku przyglądał się z wysokości trybun selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz.

PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Widzew Łódź 3:2

Zobacz galerię(27 zdjęć)

Piast był przed przerwą zabójczo skuteczny; oddał dwa celne strzały, po których padły obie bramki. W 24 minucie zjawiskowym podaniem popisał się Grzegorz Tomasiewicz. Asystent przy pierwszym trafieniu podał miękko w pole karne. Potem spróbował tego samego, kiedy odnalazł w szesnastce Jorge Feliksa. Hiszpan w przeciwieństwie do Ukraińca z polskim paszportem nie opanował jednak piłki.

Serhij Krykun, bo o nim mowa drugiego gola dołożył w 38 minucie, kiedy z bliska wpakował piłkę do siatki po zagraniu spod linii od Feliksa. Widzew nie był w stanie zatrzymać piłkarza Piasta, ani wykorzystać swoich momentów. Akcję zepsuł choćby Jordi Sanchez, uderzając obok po minięciu Ariela Mosóra.

Probierz na kolejnym meczu. Kogo obserwował? Komentatorzy wymienili cztery nazwiska

PKO Ekstraklasa. W piątek selekcjoner Michał Probierz obejrzał mecz Piast Gliwice - Widzew Łódź pod kątem kandydatów do reprezentacji Polski na październikowe lub listopadowe zgrupowanie.

Jacek Czaplewski

W drugiej połowie dość prędko obejrzeliśmy dwie bramki, ale po jednej dla obu zespołów. Błyskawicznie kontakt złapał Widzew. Zaraz po wznowieniu z rzutu wolnego uderzył Bartłomiej Pawłowski. Po jego próbie piłka odbiła się od poprzeczki, następnie trafiła w nogę interweniującego Frantiska Placha i na jego nieszczęście wylądowała w siatce.

Nadzieje Widzewa na ugranie czegokolwiek zgasły, gdy po faulu Juljana Shehu na Krykunie sędzia Paweł Raczkowski wskazał na jedenasty metr. A z niego nie pomylił się specjalista od karnych, Patryk Dziczek. Trafił tak już cztery razy w sezonie. Dziś jednak nie wybrał prawego rogu jak dotąd, lecz lewy, gdzie nie rzucił się Henrich Ravas.

W doliczonym czasie straty Widzewa jedynie zmniejszył wprowadzony Imad Rondić - po podaniu innego zmiennika, Sebastiana Kerka.

To pierwsza porażka Widzewa pod wodzą trenera Daniela Myśliwca - w czwartym (licząc Puchar Polski) meczu. Piast ma dwanaście punktów, dzięki czemu wskoczył na dziewiąte miejsce.