To już piąta rocznica śmierci pilota 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku
Przypomnijmy, że do katastrofy koło wsi Sakówko doszło 6 lipca 2018 r. o godz. 1.57. Po ustaleniach prokuratury wiadomo, że podczas rutynowych nocnych lotów szkoleniowych samolot MiG-29 pilotowany przez 33-letniego Krzysztofa Sobańskiego z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku w wyniku awarii tracił paliwo. Pilot nie miał szans powrotu do bazy, postanowił więc skierować maszynę na obszar niezabudowany, by nie ucierpieli cywile. Katapultował się, ale niestety - z powodu wady jednego z elementów mechanizmu katapultowego - razem z fotelem spadł na ziemię.
W tamtej okolicy znajdują się dwa miejsca pamięci. Tablice na cześć tragicznie zmarłego pilota postawiono w Sakówku i pobliskim Krasinie. W czwartek (6 lipca) oba te miejsca odwiedziła delegacja malborskiej bazy. Żołnierze na czele z płk. pil. Mariuszem Wiączkowskim, dowódcą 22 BLT, wiązanki kwiatów. Delegacja pojechała również na grób kapitana Sobańskiego, który znajduje się na cmentarzu w Pruszczu Gdańskim.
Krzysztof Sobański był absolwentem Wyższej Oficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie. W Siłach Powietrznych wylatał ponad 850 godzin, w tym ponad 600 godzin na MiGu-29 podczas dyżurów bojowych. Pilotował też samoloty Zlin-142, PZL-130 Orlik oraz TS-11 Iskra.
CZYTAJ TEŻ: Malbork-Pruszcz Gd. Rocznica tragicznej śmierci pilota 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego
Córka Krzysztofa Sobańskiego potrzebuje pomocy po operacji mózgu
W 5 rocznicę śmierci pilota baza przypomina także, że pomocy potrzebuje jego córka, 8-letnia Jagoda. W poprzednich latach dziewczynka razem z mamą odwiedzała miejsca poświęcone tacie. Teraz znajduje się w śpiączce.
Prosimy o wsparcie 8-letniej córki Krzysztofa. Środki są niezbędne do leczenia, rehabilitacji, zakupu wózka, dojazdów czy zakupu środków higienicznych. Pomóżmy żonie Marlenie, która pięć lat temu nagle z dnia na dzień straciła ukochanego męża, a teraz los chce jej odebrać najważniejszą osobę, która jej w życiu pozostała, czyli córkę – apeluje 22 BLT.
W lutym 2023 r. u dziewczynki zdiagnozowano guza tylnego dołu czaszki. Zaczęło się od rutynowej, corocznej kontroli wzroku u okulisty. Potem okazało się, że choroba jest śmiertelnie groźna. Lekarze usunęli guza, ale Jagoda się nie wybudziła.
Pomóc można, przekazując darowiznę na platformie Siepomaga.pl.
