Jak informuje rzeczniczka szpitala, stan chłopca jest ciężki, ale stabilny.
- Od razu gdy chłopiec trafił do naszego szpitala, wykonaliśmy szeroką diagnostykę, w celu wykluczenia wszelkich urazów wewnętrznych. Badania nie wykazały żadnych urazów w mózgu ani narządach wewnętrznych. Natomiast chłopiec ma liczne złamania
- mówi Urszula Łaszyńska, rzeczniczka Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu.
I dodaje: - Chłopiec ma m.in. złamane dwie nogi, w tym w jednej złamanie otwarte, ma w dwóch miejscach złamany kręgosłup, złamaną miednicę.
Sprawca wypadku pod Lesznem, w którym zginęło roczne dziecko...
Od razu po przewiezieniu chłopca do szpitala pilnie została zwołana operacja. Pięciolatka osobiście operował ordynator oddziału ortopedii. Jak relacjonuje rzeczniczka, na ten moment wydaje się, że operacja przebiegła poprawnie i nie będzie konieczne, by operować chłopca ponownie, co jak mówi, jest rzadkością w takich sytuacjach.
- Jego stan cały czas był dobry. Ciężki, ale określany jako stabilny. Chłopiec od początku był przytomny, nie trafił na OIOM. Obecnie przebywa na oddziale ortopedii, a jego życiu nic nie zagraża
- relacjonuje Urszula Łaszyńska.
Lekarze szpitala przy ul. Krysiewicza w Poznaniu, prognozują, że mimo licznych złamań chłopiec ma szansę na odzyskanie pełnej sprawności.
Najlepsi interniści w Poznaniu: Zobacz ranking według opinii...
- Nie powinny pojawić się żadne skutki, które będą miały wpływ na jego dalsze życie. Na pewno dojście do pełni sprawności trochę potrwa, będzie wymagało rehabilitacji i opieki, więc chłopiec szybko nie wróci do chodzenia, ale finalnie powinien tę sprawność w 100 proc. odzyskać
- podkreśla rzeczniczka szpitala.
Przypomnijmy, że chłopiec był uczestnikiem tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło w piątek popołudniu pod Lesznem. Pięciolatek wraz z mamą i dwójką braci jechali samochodem, który czołowo zderzył się z volkswagenem, który prowadził 33-letni mężczyzna pod wpływem narkotyków.
10 najbardziej niebezpiecznych dróg w Polsce. Tu było najwię...
Siła uderzenia była bardzo duża. Dzieci jadące z skodzie wypadły z fotelików. Najmłodszy z chłopców, mający niespełna rok, zmarł, mimo trwającej ponad godzinę reanimacji. Trzeci z chłopców wraz z mamą w ciężkim stanie trafili do szpitala w Lesznie.
Kierujący pojazdem marki Volkswagen Golf miał zakaz prowadzenia pojazdów. Odebrano mu prawo jazdy za jazdę pod wpływem narkotyków. Mężczyzna z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i spowodował wypadek. Miał w organizmie substancje niedozwolone. 33-latek trafił na trzy miesiące do aresztu.
Jesteś świadkiem wypadku? Zobacz, jak udzielić pierwszej pomocy:
Sprawdź też:
