Piekary Śląskie: rozpoczęło się Chwalebne Misterium Męki Pańskiej ZDJĘCIA

tos/mat.pras.
- W roku 2015, podczas pierwszego po 100 latach Misterium, nikt z jego twórców nie spodziewał się, że pięć lat później stanie się ono jednym z największych duchowych wydarzeń religijnych w regionie. Opiekę nad Misterium przejęło powołane w roku 2017 Piekarskie Bractwo Kalwaryjskie, które dba nie tylko o organizację tego wydarzenia, ale przede wszystkim troszczy się o rozwój pobożności pasyjnej, w tym szczególnie o kalwarię, czyli jej materialne i duchowe dziedzictwo - mówi ks. Adam Zgodzaj z piekarskiej Bazyliki.

Dziś misterium to ponad 100 aktorów, około 30 osób zajmujących się logistyką i blisko 70 członków bractwa, wspierających pasyjne obchody na wielu płaszczyznach. Na przestrzeni lat udało się skompletować stroje oraz przygotować atrakcyjną scenografię. Dzięki mężczyznom św. Józefa odświeżono kilka kaplic. W przedsięwzięcie angażują się ludzie w różnym wieku, zarówno młodzież, jak i starsi. Co ciekawe, to nie tylko mieszkańcy piekarskich parafii, ale również osoby z ościennych miast wspierają organizację misterium.

Tegoroczne Misterium ma wymiar dziękczynienia za minionych 5 lat intensywnej modlitwy i kroczenia wspólnie kalwaryjskimi ścieżkami. Hasło misterium „W Jego ranach”, zaczerpnięte z księgi Izajasza to nawiązanie do ran Chrystusa z Całunu Turyńskiego. Kopia płótna pogrzebowego naszego Zbawiciela została przekazana do Piekarskiego Sanktuarium przez katedrę w Turynie i stała się dopełnieniem pasyjnego wymiaru kalwarii, a jednocześnie kolejnym impulsem dla rozwoju pobożności. Wzorem lat ubiegłych w czasie drogi krzyżowej pielgrzymom towarzyszą specjalnie przygotowane rozważania. Autorem tegorocznych jest ks. Sebastian Mazur.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl