Pielęgniarki kontra ratownicy medyczni. Spór o kompetencje. Ratownicy: Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych dezawuuje nasz zawód

Ewa Andruszkiewicz
Na SOR-ach pielęgniarka i ratownik wykonują te same czynności, mamy równorzędne uprawnienia - mówi ratownik medyczny
Na SOR-ach pielęgniarka i ratownik wykonują te same czynności, mamy równorzędne uprawnienia - mówi ratownik medyczny Joanna Urbaniec / Polska Press
Prawdopodobnie nikt z Ministerstwa Zdrowia nie spodziewał się, że nowe rozporządzenie ws. szpitalnych oddziałów ratunkowych doprowadzi do skłócenia ze sobą dwóch kluczowych dla ich prawidłowego funkcjonowania środowisk. Zdaniem pielęgniarek, kwalifikacje ratowników medycznych są niewystarczające do koordynowania pracy całego zespołu. „To argumenty dalece absurdalne” - odpowiadają ostro ci drudzy.

O nowych rozwiązaniach, dotyczących szpitalnych oddziałów ratunkowych informowaliśmy na naszych łamach zaledwie kilka dni temu. Punktem zapalnym w ministerialnym rozporządzeniu okazał się pomysł utworzenia na SOR-ach nowego stanowiska.

- Od 1 stycznia 2021 r. ordynatorem szpitalnego oddziału ratunkowego będzie mógł zostać wyłącznie lekarz posiadający specjalizację w dziedzinie medycyny ratunkowej. Pracę pielęgniarek oraz ratowników medycznych będzie koordynowała pielęgniarka oddziałowa, będąca pielęgniarką systemu lub ratownik medyczny, posiadający wykształcenie wyższe i co najmniej 5-letni staż pracy na SOR-ze - czytamy w rozporządzeniu.

- Powyższy przepis w takim brzmieniu oznacza, iż ratownik medyczny będzie pełnił funkcję pielęgniarki oddziałowej. Z uwagi na przyjęty w Polsce system kształcenia, kwalifikacje i umiejętności pielęgniarek systemu są zdecydowanie szersze niż ratowników medycznych, ponieważ nie ograniczają się do podejmowania medycznych czynności ratunkowych. W szpitalnych oddziałach ratunkowych podejmuje się procedury diagnostyczne, lecznicze i pielęgnacyjne, przy wykonywaniu których ratownik medyczny bardzo często nie może uczestniczyć z powodu braku odpowiednich kwalifikacji i umiejętności - informuje Zofia Małas, prezes NRPiP.

Zofia Małas, prezes NRPiP: W szpitalnych oddziałach ratunkowych podejmuje się procedury diagnostyczne, lecznicze i pielęgnacyjne, przy wykonywaniu których ratownik medyczny bardzo często nie może uczestniczyć z powodu braku odpowiednich kwalifikacji i umiejętności.

Zmiany na SOR-ach od 1.10.2019 roku. Segregacja pacjentów na oddziałach ratunkowych będzie obowiązkowa. First look w gdańskim szpitalu

Zmiany na SOR-ach od 1.10.2019 roku. Segregacja pacjentów na...

Zdaniem ratowników medycznych, takimi wypowiedziami Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych „w sposób bezpodstawny dezawuuje zawód ratownika medycznego”.

- Nie zgadzamy się z opinią, że ratownicy medyczni nie mają kompetencji do zarządzania. To właśnie ratownicy medyczni, przez bezsensowną organizację kształcenia, zmuszani są do podejmowania kształcenia na studiach II stopnia na kierunkach związanych ze zdrowiem publicznym czy zarządzaniem, nabywają odpowiednie kompetencje i są predysponowani co najmniej na tym samym poziomie, jak pielęgniarki do zarządzania zespołami osób - oznajmia stanowczo Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych i dodaje: Wystarczy już tej dyskredytacji naszego zawodu przez inne grupy zawodowe, w których prym wiedzie korporacja pielęgniarek i położnych.

Grzegorz Sadowski, ratownik medyczny: Pielęgniarka, która kończy studia, nie może pracować np. w pogotowiu, na anestezjologii czy pediatrii, chyba że zrobi taką specjalizację. Ratownictwo medyczne to specjalizacja sama w sobie do tego, aby pracować m.in. na oddziałach ratunkowych i wszędzie tam, gdzie podejmowane są pierwsze czynności ratunkowe przy pacjencie.

KOLORYW chaosie wojny, w natłoku pacjentów zwożonych z linii frontu personel szpitali polowych musi szybko decydować kogo się jeszcze da uratować, kogo nie, kto może czekać, a kto musi natychmiast trafić na stół operacyjny. Na SORze zamiast numerków oznaczony zostaniesz kolorem. Ten system wywodzi się z medycyny pola walki. Jak widzisz na SORze trwa „wojna”, a ty będziesz jej elementem.ps. Najkrócej czekają czerwoni – ale oni w większości już nie są tego świadomi.PRZEGLĄDAJ KOLEJNE ZDJĘCIA

Jak przeżyć na izbie przyjęć? Poradnik dla pacjentów powstał...

- Na SOR-ach pielęgniarka i ratownik wykonują te same czynności, mamy równorzędne uprawnienia i często nie rozumiemy, dlaczego izby pielęgniarskie, szczególnie te z Warszawy, blokują nam ścieżkę rozwoju i zajęcie niektórych miejsc pracy. Dzieje się tak nie od dziś - komentuje dla „Dziennika Bałtyckiego” Grzegorz Sadowski, ratownik medyczny z Trójmiasta. - Warto zaznaczyć, że pielęgniarka, która kończy studia, nie może pracować np. w pogotowiu, na anestezjologii czy pediatrii, chyba że zrobi taką specjalizację. Ratownictwo medyczne to specjalizacja sama w sobie do tego, aby pracować m.in. na oddziałach ratunkowych i wszędzie tam, gdzie podejmowane są pierwsze czynności ratunkowe przy pacjencie.

Kontrole w oddziałach ratunkowych:

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 21

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ala
2019-07-10T15:37:56 02:00, Gość:

Uważam,że nowa profesja czyli Ratownik Medyczny spełnia swoje zadanie w terenie zaś Pielęgniarki spełniają sie w oddziałach szpitalnych i poradniach. Zupełnie niepotrzebnie ratownicy chcą być niezastąpieni i próbują coraz bardziej eliminować zawód pielęgniarki. Bardzo wielu ratowników posiada tzw minimum wykształcenia w kierunku medycznym , z racji tego , że ukończyli szkoły ratownicze do których uczęszczał tylko w soboty na 6 godzin i w niedzielę tez na 6 bgodzin wiec wiedzy za duzo nie dostali. Zalozyć szyne czy bandaz to ok ale praca na oddziale to juz naiwność z ich strony.a może mówmy wprost głupota.

2019-07-10T15:52:53 02:00, Gość:

No to masz kiepska wiedzę na temat kształcenia ratowników medycznych, nie ma wieczorowek dla ratowników medycznych, a wielu z nich ma magistra z ratownictwa medycznego, do założenia szyny i tp. wystarczy kurs kilku godzinny tz. KPP ale po tym kursie niestety nikt cię nie zatrudni jako ratownika, nawet do zakładania szyny. Z

orjentuj się w temacie zanim będziesz pisał kompletne bzdury.

wielu ma mgr raownictwa? a to ciekawe bo jakies 4 lata temu bylo jeszcze studium ratownicze...a mgr nie ma nigdzie (albo moze na 1 uczelni w PL), musicie robic mgr innego kierunku

m
mk
ratownicy niech nie pchaja sie do cudzych kompetencji. koncza latwiejsze studia, mniej godzin, mniej kompetwncji a wszystkie rozumy pozjadali!
T
Teresa
2019-07-10T15:12:03 02:00, doktor:

Prawdziwym nieporozumieniem to są tzw.ratownicy medyczni.

Tak naprawdę niewiele potrafią a tzw serca do pacjentów też nie maja.

Za to są bardzo skoncentrowani na sobie . I na swojej potrzebie uczestnictwa w rzeczach medycznie ciekawych. Gorzej jak trzeba poświecić pacjentowi trochę czasu , uwagi i troski.

Wiem coś o tym. Jestem lekarzem i mam z ta grupą zawodową do czynienia na co dzień.

2019-07-11T10:08:36 02:00, Teresa:

Mam wprost przeciwne zdanie,nie szkaluj porządnych ludzi, może ich trochę poducz,mądralo!!

Może właśnie Ty lekarzu źle obserwujesz? Kto zajmuje się chorymi? No,chyba nie lekarze,którzy tylko wydają dyspozycję władczym tonem!

T
Teresa
2019-07-10T15:12:03 02:00, doktor:

Prawdziwym nieporozumieniem to są tzw.ratownicy medyczni.

Tak naprawdę niewiele potrafią a tzw serca do pacjentów też nie maja.

Za to są bardzo skoncentrowani na sobie . I na swojej potrzebie uczestnictwa w rzeczach medycznie ciekawych. Gorzej jak trzeba poświecić pacjentowi trochę czasu , uwagi i troski.

Wiem coś o tym. Jestem lekarzem i mam z ta grupą zawodową do czynienia na co dzień.

Mam wprost przeciwne zdanie,nie szkaluj porządnych ludzi, może ich trochę poducz,mądralo!!

T
Teresa
Byłam wielokrotnie na SOR z powodu migotania przedsionków i właśnie ratownicy zajmowali się chorymi ,nie mam żadnych zastrzeżeń wprost przeciwnie,jestem wdzięczna młodemu ratownikowi,który pouczył mnie jak zapobiegać migotaniu,a przynajmniej zmniejszyć częstotliwość. Takiej porady nie uzyskałam od lekarza ani pielęgniarki. Stosuję i mam spokój ( odpukać) już dwa miesiące?
G
Gość
2019-07-10T17:50:34 02:00, DDD:

Drogie Pielęgniarki, Ratownicy medyczni, Lekarze, Doktorzy!!! Najwiekszym nieporozuminiem w tym wszystkim jest brak szacunku wobec siebie. Wszyscy jedziemy razem na jednym wózku. Jeżeli sami nie będziemy szanować siebie to jak ma być dobrze? Braki w obsadach w ochronie zdrowia są tak ogromne, że dla wszystkich wystarczy miejsca... nawet jest nas zbyt mało aby ta machina prawidłowo funkcjonowała. Jeżeli dalej będziemy tworzyć taką atmosferę agresji i ciągle się dzielić, a nie pójdziemy w stronę kompromisów, komunikatywności i zwykłej ludzkiej życzliwości oraz po rozum do glowy to dobrze nie będzie. Myślę że wykrzykiwanie w komentarzu różnych zarzutów wobec danych grup zawodowych nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy nauczyć się współpracy i wzajemnego szacunku, ponieważ tego brakuje wszystkim! Każdy zawód miał jakąś swoją ścieżkę, szkoły medyczne, uczelnie wyższe. System potrzebował ludzi to trzeba było ich znaleźć, wykształcić i dać uprawnienia do wykonywania danego zawodu. Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że osoby które ukończyły 2letnie szkoły medyczne mają mniejsze kompetencje niż osoby kończące uczelnie wyższe. W czasach gdy robiłem praktyki dowiedziałem się wielu przydatnych wskazówek teoretycznych i praktycznych od osób po szkołach medycznych, uczelniach wyższych. Nie miało to dla mnie znaczenia kto skończył jaką uczelnie, szkołę tylko jaka jest jego wiedza i podejście do pacjentów. W każdej z grup są też ludzie, którzy zwyczajnie nie nadają się do pełnienia swoich obowiązków, niestety tak jest nie tylko w grupie Naszych zawodów medycznych, lecz wszędzie. Zacznijmy normalnie rozmawiać i współpracować, a myślę że będzie to dobre dla wszystkich. Osbobiscie ukończyłem 3lenie studia licencjackie na kierunku ratownictwo medyczne i 2letnie studia magisterskie (5lat studiów dziennych w pełnym wymiarze godzin), aktualnie dalej się kształcę. Pozdrawiam i życzę trochę więcej empatii wszystkim. Rat.med.

2019-07-10T19:24:06 02:00, Agnieszka:

Màdra wypowiedź. Też nie bardzo rozumiem te przepychanki kto jest lepszy czy ważniejszy. Jestem pielęgniarką i nie mam problemu by pracować z ratownikiem na równych zasadach

2019-07-10T21:47:23 02:00, Gość:

Zgadzam się z tą wypowiedzią powinniśmy się szanować. Po ukończeniu jakich kolejek studiów czy szkół idąc do pracy nie jesteśmy wszystko wiedzący uczmy się od doświadczonych kolegów i koleżanek bo to najlepsza szkoła . Kilkakrotnie spotkałam się z arogancją ratowników młodych w czasie praktyk jak i po ukończeniu studiów myślą że wszystko wiedzą ale tak nie jest człowiek uczy się całe życie nie tylko na studiach . Szanujmy się

Mądrym powiedzeniem jest:tak Cię szanują inni jak Ty siebie.Ratownicy zacznijcie się szanować , walczyć o swoje płace, do końca,nie sprzedawać sie za 12 zl.za godzinę,.Pielęgniarki do prawdziwej roboty, bo Wy musicie miec obstawe lekarza żeby kogos zacewnikowac- i smiecie powiedziec ze ratownik ma mniejsze umiejetnosci i kwalifikacje?.Śmiechu warte.

G
Gość
A ja poraz kolejny prosze aby nie utożsamiać wszystkich pielęgniarek z Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, Kobiety z Izby to przeważnie karierowiczki, ktore przepracowaly co najwyzej kilka lat przy lozku chorego a potem zaczęły sie bawic w szczeble kariery, co zas z kolei pokazalo jak bardzo NIPiP są oderwane od rzeczywistości plujac i podkladajac świnie nawet w swoim środowisku. Od wielu lat nawołuje w środowisku do bojkotu tej Instytucji
P
Pielęgniarz
2019-07-11T06:41:32 02:00, Gość:

Od 30 lat jestem aktywną zawodowo pielęgniarką absolwentką LM .Dziś przecieram oczy ze zdumienia skąd to przekonanie że mgr pielęgniarka jest lepsza od innych od ratowników od pielęgniarek które nie mają studiów i innych grup zawodowych pracujących w Służbie Zdrowia.Co do Izb Pielęgniarskich to jeszcze nigdy nie walczyły o to co jest naprawdę ważne dla naszego środowiska ale za to skutecznie skłucają nas z kolejnymi grupami zawodowymi i to za Nasze Obowiązkowe Składki.

Przepraszam Wszystkich Ratowników wiem że jesteście merytorycznie i praktycznie przygotowani do zawodu bo pracowałam z Wami .Pozdrawiam.

Mądry komentarz

G
Gość
Od 30 lat jestem aktywną zawodowo pielęgniarką absolwentką LM .Dziś przecieram oczy ze zdumienia skąd to przekonanie że mgr pielęgniarka jest lepsza od innych od ratowników od pielęgniarek które nie mają studiów i innych grup zawodowych pracujących w Służbie Zdrowia.Co do Izb Pielęgniarskich to jeszcze nigdy nie walczyły o to co jest naprawdę ważne dla naszego środowiska ale za to skutecznie skłucają nas z kolejnymi grupami zawodowymi i to za Nasze Obowiązkowe Składki.

Przepraszam Wszystkich Ratowników wiem że jesteście merytorycznie i praktycznie przygotowani do zawodu bo pracowałam z Wami .Pozdrawiam.
G
Gość
2019-07-10T17:50:34 02:00, DDD:

Drogie Pielęgniarki, Ratownicy medyczni, Lekarze, Doktorzy!!! Najwiekszym nieporozuminiem w tym wszystkim jest brak szacunku wobec siebie. Wszyscy jedziemy razem na jednym wózku. Jeżeli sami nie będziemy szanować siebie to jak ma być dobrze? Braki w obsadach w ochronie zdrowia są tak ogromne, że dla wszystkich wystarczy miejsca... nawet jest nas zbyt mało aby ta machina prawidłowo funkcjonowała. Jeżeli dalej będziemy tworzyć taką atmosferę agresji i ciągle się dzielić, a nie pójdziemy w stronę kompromisów, komunikatywności i zwykłej ludzkiej życzliwości oraz po rozum do glowy to dobrze nie będzie. Myślę że wykrzykiwanie w komentarzu różnych zarzutów wobec danych grup zawodowych nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy nauczyć się współpracy i wzajemnego szacunku, ponieważ tego brakuje wszystkim! Każdy zawód miał jakąś swoją ścieżkę, szkoły medyczne, uczelnie wyższe. System potrzebował ludzi to trzeba było ich znaleźć, wykształcić i dać uprawnienia do wykonywania danego zawodu. Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że osoby które ukończyły 2letnie szkoły medyczne mają mniejsze kompetencje niż osoby kończące uczelnie wyższe. W czasach gdy robiłem praktyki dowiedziałem się wielu przydatnych wskazówek teoretycznych i praktycznych od osób po szkołach medycznych, uczelniach wyższych. Nie miało to dla mnie znaczenia kto skończył jaką uczelnie, szkołę tylko jaka jest jego wiedza i podejście do pacjentów. W każdej z grup są też ludzie, którzy zwyczajnie nie nadają się do pełnienia swoich obowiązków, niestety tak jest nie tylko w grupie Naszych zawodów medycznych, lecz wszędzie. Zacznijmy normalnie rozmawiać i współpracować, a myślę że będzie to dobre dla wszystkich. Osbobiscie ukończyłem 3lenie studia licencjackie na kierunku ratownictwo medyczne i 2letnie studia magisterskie (5lat studiów dziennych w pełnym wymiarze godzin), aktualnie dalej się kształcę. Pozdrawiam i życzę trochę więcej empatii wszystkim. Rat.med.

2019-07-10T19:24:06 02:00, Agnieszka:

Màdra wypowiedź. Też nie bardzo rozumiem te przepychanki kto jest lepszy czy ważniejszy. Jestem pielęgniarką i nie mam problemu by pracować z ratownikiem na równych zasadach

Zgadzam się z tą wypowiedzią powinniśmy się szanować. Po ukończeniu jakich kolejek studiów czy szkół idąc do pracy nie jesteśmy wszystko wiedzący uczmy się od doświadczonych kolegów i koleżanek bo to najlepsza szkoła . Kilkakrotnie spotkałam się z arogancją ratowników młodych w czasie praktyk jak i po ukończeniu studiów myślą że wszystko wiedzą ale tak nie jest człowiek uczy się całe życie nie tylko na studiach . Szanujmy się

A
Agnieszka
2019-07-10T17:50:34 02:00, DDD:

Drogie Pielęgniarki, Ratownicy medyczni, Lekarze, Doktorzy!!! Najwiekszym nieporozuminiem w tym wszystkim jest brak szacunku wobec siebie. Wszyscy jedziemy razem na jednym wózku. Jeżeli sami nie będziemy szanować siebie to jak ma być dobrze? Braki w obsadach w ochronie zdrowia są tak ogromne, że dla wszystkich wystarczy miejsca... nawet jest nas zbyt mało aby ta machina prawidłowo funkcjonowała. Jeżeli dalej będziemy tworzyć taką atmosferę agresji i ciągle się dzielić, a nie pójdziemy w stronę kompromisów, komunikatywności i zwykłej ludzkiej życzliwości oraz po rozum do glowy to dobrze nie będzie. Myślę że wykrzykiwanie w komentarzu różnych zarzutów wobec danych grup zawodowych nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy nauczyć się współpracy i wzajemnego szacunku, ponieważ tego brakuje wszystkim! Każdy zawód miał jakąś swoją ścieżkę, szkoły medyczne, uczelnie wyższe. System potrzebował ludzi to trzeba było ich znaleźć, wykształcić i dać uprawnienia do wykonywania danego zawodu. Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że osoby które ukończyły 2letnie szkoły medyczne mają mniejsze kompetencje niż osoby kończące uczelnie wyższe. W czasach gdy robiłem praktyki dowiedziałem się wielu przydatnych wskazówek teoretycznych i praktycznych od osób po szkołach medycznych, uczelniach wyższych. Nie miało to dla mnie znaczenia kto skończył jaką uczelnie, szkołę tylko jaka jest jego wiedza i podejście do pacjentów. W każdej z grup są też ludzie, którzy zwyczajnie nie nadają się do pełnienia swoich obowiązków, niestety tak jest nie tylko w grupie Naszych zawodów medycznych, lecz wszędzie. Zacznijmy normalnie rozmawiać i współpracować, a myślę że będzie to dobre dla wszystkich. Osbobiscie ukończyłem 3lenie studia licencjackie na kierunku ratownictwo medyczne i 2letnie studia magisterskie (5lat studiów dziennych w pełnym wymiarze godzin), aktualnie dalej się kształcę. Pozdrawiam i życzę trochę więcej empatii wszystkim. Rat.med.

Màdra wypowiedź. Też nie bardzo rozumiem te przepychanki kto jest lepszy czy ważniejszy. Jestem pielęgniarką i nie mam problemu by pracować z ratownikiem na równych zasadach

D
DDD
Drogie Pielęgniarki, Ratownicy medyczni, Lekarze, Doktorzy!!! Najwiekszym nieporozuminiem w tym wszystkim jest brak szacunku wobec siebie. Wszyscy jedziemy razem na jednym wózku. Jeżeli sami nie będziemy szanować siebie to jak ma być dobrze? Braki w obsadach w ochronie zdrowia są tak ogromne, że dla wszystkich wystarczy miejsca... nawet jest nas zbyt mało aby ta machina prawidłowo funkcjonowała. Jeżeli dalej będziemy tworzyć taką atmosferę agresji i ciągle się dzielić, a nie pójdziemy w stronę kompromisów, komunikatywności i zwykłej ludzkiej życzliwości oraz po rozum do glowy to dobrze nie będzie. Myślę że wykrzykiwanie w komentarzu różnych zarzutów wobec danych grup zawodowych nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy nauczyć się współpracy i wzajemnego szacunku, ponieważ tego brakuje wszystkim! Każdy zawód miał jakąś swoją ścieżkę, szkoły medyczne, uczelnie wyższe. System potrzebował ludzi to trzeba było ich znaleźć, wykształcić i dać uprawnienia do wykonywania danego zawodu. Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że osoby które ukończyły 2letnie szkoły medyczne mają mniejsze kompetencje niż osoby kończące uczelnie wyższe. W czasach gdy robiłem praktyki dowiedziałem się wielu przydatnych wskazówek teoretycznych i praktycznych od osób po szkołach medycznych, uczelniach wyższych. Nie miało to dla mnie znaczenia kto skończył jaką uczelnie, szkołę tylko jaka jest jego wiedza i podejście do pacjentów. W każdej z grup są też ludzie, którzy zwyczajnie nie nadają się do pełnienia swoich obowiązków, niestety tak jest nie tylko w grupie Naszych zawodów medycznych, lecz wszędzie. Zacznijmy normalnie rozmawiać i współpracować, a myślę że będzie to dobre dla wszystkich. Osbobiscie ukończyłem 3lenie studia licencjackie na kierunku ratownictwo medyczne i 2letnie studia magisterskie (5lat studiów dziennych w pełnym wymiarze godzin), aktualnie dalej się kształcę. Pozdrawiam i życzę trochę więcej empatii wszystkim. Rat.med.
G
Gość
2019-07-10T15:37:56 02:00, Gość:

Uważam,że nowa profesja czyli Ratownik Medyczny spełnia swoje zadanie w terenie zaś Pielęgniarki spełniają sie w oddziałach szpitalnych i poradniach. Zupełnie niepotrzebnie ratownicy chcą być niezastąpieni i próbują coraz bardziej eliminować zawód pielęgniarki. Bardzo wielu ratowników posiada tzw minimum wykształcenia w kierunku medycznym , z racji tego , że ukończyli szkoły ratownicze do których uczęszczał tylko w soboty na 6 godzin i w niedzielę tez na 6 bgodzin wiec wiedzy za duzo nie dostali. Zalozyć szyne czy bandaz to ok ale praca na oddziale to juz naiwność z ich strony.a może mówmy wprost głupota.

2019-07-10T15:52:53 02:00, Gość:

No to masz kiepska wiedzę na temat kształcenia ratowników medycznych, nie ma wieczorowek dla ratowników medycznych, a wielu z nich ma magistra z ratownictwa medycznego, do założenia szyny i tp. wystarczy kurs kilku godzinny tz. KPP ale po tym kursie niestety nikt cię nie zatrudni jako ratownika, nawet do zakładania szyny. Z

orjentuj się w temacie zanim będziesz pisał kompletne bzdury.

2019-07-10T16:38:46 02:00, Gość:

Nie ma magisterki z ratownictwa medycznego

A to ciekawe nie ma, specjalność ratownictwo medyczne, kierunek zdrowie publiczne, tytuł magister zajrzyj pod link http://www.cm.edu.pl/kierunek-zdrowie-publiczne-II-stopien-ratownictwo.html

M
Mgr pielęgniarstwa
2019-07-10T10:08:11 02:00, Gość:

W ogóle to te pielęgniarki po studiach to piętrowe nieporozumienie. Dużo teorii a zupełnie brak praktyki (miałem "przyjemność" mieć pobieraną krew do analizy przez mgr pielęgniarstwa, tóra wykazywała się … kompletnym brakiem umiejętności technicznych, kłuła mnie ze 4 razy nim udało się jej pobrać krew). Lepsze były pielęgniarki po dawnych liceach medycznych i warto by wskrzesić tamten system kształcenia pielęgniarek (a od ordynowania leków powinni być wyłącznie lekarze, ew. felczerzy). Pielęgniarka magister to nieporozumienie. Do tego zawodu trzeba bowiem umiejętności technicznych (pobieranie krwi, robienie zastrzyków, zakładanie wenflonów).

Jestem mgr pielęgniarstwa i prosze sobie wyobrazić ze potrafię wykonywać te wszystkie czynności o których mowa jest w komentarzu... to nie tytul czy ukończona szkoła daje umiejętności A praktyka...A niestety sama dobrze pamiętam z czasów praktyk ze wlasnie te panie po LP były tak niechętnie nastawione do młodych adeptów tego zawodu ze nie pozwalały pewnych umiejętności zdobyć

G
Gość
2019-07-10T15:37:56 02:00, Gość:

Uważam,że nowa profesja czyli Ratownik Medyczny spełnia swoje zadanie w terenie zaś Pielęgniarki spełniają sie w oddziałach szpitalnych i poradniach. Zupełnie niepotrzebnie ratownicy chcą być niezastąpieni i próbują coraz bardziej eliminować zawód pielęgniarki. Bardzo wielu ratowników posiada tzw minimum wykształcenia w kierunku medycznym , z racji tego , że ukończyli szkoły ratownicze do których uczęszczał tylko w soboty na 6 godzin i w niedzielę tez na 6 bgodzin wiec wiedzy za duzo nie dostali. Zalozyć szyne czy bandaz to ok ale praca na oddziale to juz naiwność z ich strony.a może mówmy wprost głupota.

2019-07-10T15:52:53 02:00, Gość:

No to masz kiepska wiedzę na temat kształcenia ratowników medycznych, nie ma wieczorowek dla ratowników medycznych, a wielu z nich ma magistra z ratownictwa medycznego, do założenia szyny i tp. wystarczy kurs kilku godzinny tz. KPP ale po tym kursie niestety nikt cię nie zatrudni jako ratownika, nawet do zakładania szyny. Z

orjentuj się w temacie zanim będziesz pisał kompletne bzdury.

Nie ma magisterki z ratownictwa medycznego

Wróć na i.pl Portal i.pl