Nie jest to łatwy okres dla kibiców piłkarskich na Dolnym Śląsku. Praktycznie pogodzona ze spadkiem Miedź Legnica, tracąca zwycięstwa z Legią Warszawa i Stalą Mielec w samych końcówkach, po karygodnych błędach w defensywie, podejmuje niemal pewny mistrzostwa Raków Częstochowa.
Trudno znaleźć logiczne przesłanki, które pozwalałyby wierzyć kibicom Miedzianki, że z Rakowem uda się zapunktować. Z drugiej strony przed starciem z Legią także ich nie było, a spotkanie potoczyło się tak, że remis przyjęto z uczuciem sporego niedosytu.
- Z Legią broniliśmy bardzo agresywnie. Byliśmy zespołem, który chciał szybko odbierać piłkę po stracie. Wyprowadzaliśmy bardzo groźne kontry. Przede wszystkim musimy zdobyć minimum jedną bramkę. Z takim zespołem jak Raków, Legia czy Lech trudno jest utrzymać czyste konto. Nie możemy tylko czekać na przeciwnika, ale sami musimy zaproponować coś w ataku – podkreśla szkoleniowiec Miedzi Grzegorz Mokry.
Dla gości, którzy mają osiem punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią, będzie to pierwszy mecz po ogłoszeniu zakończenia współpracy z trenerem Markiem Papszunem. Oczywiście poprowadzi on „Medaliki” do końca trwających rozgrywek, ale w eliminacjach do europejskich pucharów już nie pomoże. Nie wiadomo, jak zareaguje na to drużyna, która dowiedziała się o tym w środę, dosłownie parę chwil przed opinią publiczną.
Wszystko wskazuje na to, że trener Mokry będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. Czy pozwoli mu to powalczyć o chociażby punkt z Rakowem? Przekonamy się w sobotę późnym popołudniem.
W niedzielę o 12:30 rozegrany zostanie bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Będące tuż nad kreską KGHM Zagłębie Lubin zagra z Koroną w Kielcach, która wyprzedza Miedziowych o cztery miejsca w ligowym zestawieniu, ale ma tylko trzy punkty więcej. Stawka jest zatem niebagatelna.
- To bardzo niewygodny przeciwnik. Korona ma dobrą passę na własnym stadionie i widać, że dobrze się tam czują. My w tym sezonie lepiej punktujemy w delegacji, więc jestem dobrej myśli i wierzę, że odbijemy się z pozycji, w której teraz się znajdujemy - mówi obrońca lubinian Bartosz Kopacz. Zagłębie na tę chwilę ma serię czterech spotkań bez wygranej i zrobi wszystko, by przełamać się w Kielcach.
29. kolejka PKO Ekstraklasy
Piątek: Wisła Płock - Jagiellonia Białystok (godz. 18, Canal+Sport), Warta Poznań - Legia Warszawa (g. 20:30, Canal+Sport).
Sobota: Lechia Gdańsk - Cracovia (g. 15, Canal+Sport), Miedź Legnica - Raków Częstochowa (g. 17:30, Canal+Sport), Pogoń Szczecin - Stal Mielec (g. 20, Canal+Sport).
Niedziela: Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin (g. 12:30, Canal+Sport), Widzew Łódź - Piast Gliwice (g. 15, Canal+Sport), Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław (g. 17:30, Canal+Premium).
Poniedziałek: Radomiak Radom - Lech Poznań (g. 19, Canal+Sport, TVP Sport).
