W Toronto trwają ostatnie przygotowania do nowych wyborów na burmistrza tego miasta. Na listach wyborczych znajduje się aż 102 kandydatów, z czego 101 to ludzie. Ostatnim kandydatem jest sześcioletnia suka Molly. Zwierzę jest mieszanką wilczura i psa rasy Husky. W imieniu Molly do kampanii przystąpił jej właściciel. Wszystko dlatego, że zwierzęta nie mogą wystartować w wyborach. Jeśli psina wygra, to władze w mieście będzie sprawował właśnie jej pan, w roli pełnomocnika.
Pies nowym burmistrzem Toronto? Czego domaga się jego właściciel?
Toby Heaps, czyli właśnie pełnomocnik Molly, domaga się między innymi: zaprzestania nadużywania soli z uwagi na delikatne łapy psów, rozwiązanie problemów mieszkaniowych, podniesienie podatków firmom wartym miliardy dolarów i zakaz stosowania systemów ogrzewania paliwami kopalnymi w nowych domach i budynkach. Heaps postanowił wystartować w imieniu psa, po rozmowie ze swoim siedmioletnim synem.
Myślę, że ratusz podejmowałby lepsze decyzje, gdyby w pokoju było zwierzę – powiedział Heaps w BBC.
Bez Tory’ego nadchodzące wybory uzupełniające 26 czerwca są „wyścigiem na szeroką skalę". Różnica między ostatnimi wyborami a tymi polega na tym, że nie wiemy, kto wygra — powiedział Nelson Wiseman, emerytowany profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Toronto dla BBC.
Źródło: BBC
