Spis treści
Specjalna konferencja PKOl
We wtorek 17 września prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosław Piesiewicz zapowiedział, że 30 września odbędzie się specjalna konferencja prasowa. Również tego dnia zaplanowano prezentację raportu finansowego dotyczącego przygotowań i delegacji podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
- Do 30 września wypowiemy się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Jesteśmy transparentni w 100 procentach - mówił Piesiewicz.
Gdzie jest Piesiewicz?
30 września nadszedł, ale prezes już nie i na specjalnej konferencji prasowej się nie stawił.
– Prezes będzie do państwa dyspozycji, gdy przeczytacie raport. A teraz ciężko pracuje, bo spółki skarbu państwa wypowiedziały nam umowy i trzeba szukać sponsorów – powiedziała rzecznik PKOl Katarzyna Kochaniak, cytowana przez Sport.pl.
Piesiewicz jest pod ostrzałem Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz opinii publicznej. Minister Sławomir Nitras zlecił Najwyższej Izbie Kontroli oraz Krajowej Administracji Skarbowej kontrolę w PKOl.
PKOl pozwie Nitrasa?
Polski sport ma to do siebie, że lubi afery i wszystko wygląda na to, że PKOl nie powiedział ostatniego słowa. Prawnik PKOl zapowiedział złożenie pozwu przeciwko ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi.
- Pozew jest gotowy i zostanie wysłany pod koniec następnego tygodnia. Chodzi o naruszenie dóbr osobistych Polskiego Komitetu Olimpijskiego i samego szefa Radosława Piesiewicza - przekazał prawnik cytowany przez Radio Zet.
Ile PKOl wydał na igrzyska?
"Łączny koszt organizacji IO Paryż 2024 wyniósł 16,4 mln złotych" - czytamy w raporcie.
Według wyliczeń PKOI impreza w stolicy Francji była... najtańszą ze wszystkich igrzysk w XXI wieku. Trudno się jednak dziwić, jeśli zawody odbywały się m.in. w Sydney, Pekinie, Rio de Janeiro czy Tokio. Jedynym realnym "rywalem" Paryża były Ateny i Londyn.
Na Dom Polski PKOl wydał 12,88 mln złotych, ale i zarobił 4,75 mln zł. W latach poprzedzających igrzyska (2020-2024) spółki skarbu państwa zainwestowały 26,31 mln zł w polski sport olimpijski.
