Stróże prawa podkreślają, że była tak pijana, iż nie była w stanie wydawać reszty klientom. Dlatego jeden z nich zaalarmował policjantów. Ci odsunęli ją od sprzedaży i zaalarmowali jej pracodawcę.
Sprawa trafiła do zespołu ds. wykroczeń. Kiedy łodzianka stawi się na przesłuchanie usłyszy zarzuty związane z podejmowaniem czynności zawodowych pod wpływem alkoholu. Grozi jej areszt lub grzywna do 5 tys. zł. Ponadto policjanci ustalą, gdzie wypiła aż tyle alkoholu: w pracy czy poza nią.
Najlepsze życzenia na Dzień Matki
Usnął w samochodzie zaparkowanym na słońcu. Zmarł z przegrzania