Strata samochodu konsekwencją prowadzenia auta po pijaku
To ma być kolejny bat na pijanych kierowców. Według "Rzeczpospolitej" trwają zaawansowane prace nad wprowadzeniem w życie zmian prawnych, które dotkną osoby wsiadające za kierownicę na "podwójnym gazie".
Pijani kierowcy, których na polskich drogach nie brakuje oprócz dotychczasowych konsekwencji mieliby także mieć konfiskowane samochody. Jak donosi dziennik, projekt ustawy miał zostać już przekazany do Rządowego Centrum Legislacji, a wkrótce miałby stać się obowiązujący.
Projekt ustawy zakładającej utratę samochodu przez pijanego kierowcę to odpowiedź rządzących na niepokojące statystyki. Jak wynika z policyjnych danych, w ciągu sześciu miesięcy 2021 roku zatrzymano niemal 50 tysięcy nietrzeźwych kierujących. W skali roku te liczby wyniosły 99 tysięcy.
To dane o tyle zatrważające, że jak zauważa Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, łapiąca pijanych kierowców policja w związku z pandemią miała o wiele innych zadań. - Można zaryzykować stwierdzenie, że kierowców pod wpływem było znacznie więcej, tylko nie zostali oni złapani - zaznacza Marcin Warchoł.
Konfiskata samochodu pijanego kierowcy to według wiceministra rozwiązanie sprawdzone w innych krajach, które bez problemu można przenieść na polski grunt.
- Nie warto wymyślać całego systemu na nowo, możemy spojrzeć na inne kraje, które w rankingach bezpieczeństwa na drogach są znacznie wyżej od nas. I to zarówno w kwestii zapobiegania, jak i karania - wyjaśnia Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Nie przeocz
Utrata samochodu przez osobę, która za kierownicę wsiadła po pijanemu to największa, ale nie jedyna zmiana w prawie w tym zakresie. Ustawa mówi także o wyłączeniu tzw. kary zamiennej - grzywny lub ograniczenia wolności - względem bezwzględnego pozbawienia wolności pijanego kierowcy. To oznacza, że pijany kierowca trafiałby bezpośrednio do więzienia.
Przypomnijmy, że również wprowadzone od 1 stycznia zaostrzone mandaty mocniej niż dotychczas dotykają pijanych kierowców, którym grozi 2500 mandatu wystawione przez policję i nawet 30 000 złotych kary w sądzie.
Pomysł utraty samochodu przez pijanego kierowcę pojawił się już jakiś czas temu. Głośno zrobiło się o nim wtedy, gdy w lipcu na DW 871, na drodze do Stalowej Woli, prowadzący audi będący pod wpływem alkoholu spowodował śmiertelny wypadek w którym zginęli 37-letnia kobieta i jej 39-letni mąż. Zmarli osierocili trójkę dzieci, w tym 2,5-latka, który w momencie tragedii przebywał z nimi w samochodzie.
- Osoba, która wsiada za kierownicę pod wpływem alkoholu, to potencjalnie ktoś, kto może doprowadzić do zabicia innych osób - mówił wtedy premier Mateusz Morawiecki.
Wówczas mówiło się także o planach zmian prawnych, dzięki którym pijani kierowcy jeszcze bardziej odczuwaliby konsekwencje swoich czynów. Mianowicie, chodziło o konieczność płacenia alimentów na rzecz dzieci, którym w wypadku, do którego doprowadził pijany kierowca zginęli rodzice.
Musisz to wiedzieć
