W Hiszpanii koronawirusem zaraziło się już 150 tys. osób, we Włoszech 140 tys. Nic więc dziwnego, że w obu krajach nikt nie myśli o mistrzostwach Europy i to nawet w perspektywie 2021 roku. Przypomnijmy, że UEFA przeniosła turniej o rok (11.06-11.07 2021).
Wątpliwości Rzymu i Bilbao (tam Polacy mają zagrać z Hiszpanią) to jedno. Druga sprawa to rezerwacje terminów w innych miastach. Wiele obiektów ma kelendarz zaplanowany na kilkanaście miesięcy do przodu. To może być problem przy planowaniu terminarza Euro 2021.
Jak twierdzi Daily Mail na Wembley w Londynie mecze za rok będą rozgrywane zgodnie z planem (mecze grupowe, półfinały i finał), ale organizatorzy musieli zrezygnować z serii letnich, prestiżowych koncertów.
Obecny szef UEFA Aleksander Ceferin nigdy nie był wielkim zwolennikiem tego formatu Euro, dlatego niewykluczone, że federacja jeszcze raz pochyli się na liczbą miast-gospodarzy. Oficjalnego harmonogramu meczów Euro 2021 jeszcze nie ma.
