Piotr Duda o priorytetach na kolejną kadencję
Piotr Duda pozostanie przewodniczącym Solidarności na kolejną kadencję. Będzie to już jego czwarta kadencja i sprawuje tę funkcję najdłużej ze wszystkich przewodniczących.
Przewodniczący pytany przez PAP o priorytety na nadchodzącą kadencję wskazał, że zostały one zawarte w przyjętej uchwale programowej.
"Nakładamy na siebie reżim planów związanych m.in. z polepszeniem kodeksu pracy i innych rozwiązań, ale żyjemy w dynamicznych czasach, sytuacja jest trudna i żeby się nie okazało, że będziemy musieli bronić dorobku, który uzyskaliśmy z panem prezydentem Andrzejem Dudą i rządem Zjednoczonej Prawicy" – tłumaczył.
Szef Solidarności o opozycji i Donaldzie Tusku
Duda przyznał, że rządy opozycyjnych partii to wielka niewiadoma.
"Związek zawodowy Solidarność powinien współpracować z każdym rządem i jeśli z drugiej strony jest wyciągnięta ręka do dialogu, to my jesteśmy otwarci. Przypomina mi to mój pierwszy wybór na przewodniczącego w 2010 roku, kiedy pan Donald Tusk zakomunikował, że będzie jednak podwyższał wiek emerytalny i kolejne pięć lat było jedną wielką walką. Byłem otwarty na dialog, ale spotkania z premierem Tuskiem kończyły się protestami i demonstracjami, a później otwartą wojną. Dialog runął w gruzach" – mówił.
Szef Solidarności jednocześnie podkreślił, że podczas XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów prezydent Duda zadeklarował obronę projektów, które zostały przygotowane razem z Solidarnością.
"Oczekujemy od rządu, który zostanie utworzony spełnienia pierwszego postulatu, o którym opozycyjne partie mówiły, czyli emerytury stażowe. A szczególnie mówię tu o Lewicy, która mocno deklarowała, że w przypadku wejścia do rządu, ich pierwszą ustawa będzie dotyczyła emerytur stażowych. Czekam i będę ich rozliczał z tego" – zapowiedział.
Ostatnie pięć lat NSZZ Solidarność
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Szef związku, podsumowując poprzednią pięcioletnią kadencję komisji krajowej, wskazał, że wśród najważniejszych osiągnięć największego związku zawodowego w Polsce w ostatnich latach było m.in. wprowadzenie pluralizmu związkowego w służbach mundurowych, protesty, w tym pod siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE, w obronie kopalni Turów oraz, przede wszystkim, zawarte w czerwcu br. w Stalowej Woli porozumienia między rządem a NSZZ "Solidarność" mówiącym m.in. o ochronie działaczy związkowych, systemowym powstrzymaniu wzrostu cen energii, systemowym wzroście wynagrodzeń, emeryturach stażowych i pomostowych.
"Dziś z tego miejsca mogę powiedzieć jedno: po wynikach wyborów parlamentarnych to porozumienie nabiera szczególnej wartości. Teraz nasi pracownicy mają twarde argumenty i twarde narzędzie"– podkreślił Duda.
"Przez ostatnią kadencję, mimo trudności związanych z pandemią koronawirusa, wojną na Ukrainie i sytuacji na wschodniej granicy i Białorusi, zrobiliśmy wspaniałą robotę. To nie znaczy, że wszystko jest tak, jak powinno być. (…) Musimy pilnować Polski, bo Polacy na nas patrzą. Musimy pilnować praw pracowniczych. Ważne są dzisiejsze słowa prezydenta Andrzeja Dudy, że wszystkie postulaty, które razem wypracowaliśmy, nie będą wygaszone, póki prezydentem będzie Andrzej Duda" – dodał.
