Pirat drogowy na S7. Zajechał drogę i przyczynił się do poważnego wypadku. "W mojej ocenie, doszło do bandytyzmu na drodze" [WIDEO]

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Wideo
od 16 lat
Policja wyjaśnia okoliczności groźnie wyglądającego zdarzenia na trasie S7 koło Olsztynka, gdzie seat z trzyosobową rodziną uderzył w barierki. Właściciel rozbitego auta relacjonuje, że wpadł w poślizg, bo kierowca volkswagena zajechał mu złośliwie drogę i przyhamował. "W mojej ocenie, doszło do bandytyzmu na drodze" - mówi pan Sergiusz, który stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w przydrożne barierki z powodu zajechania mu drogi przez volkswagena.

Dramatyczna relacja z tego zdarzenia - zamieszczona przez kierowcę seata w mediach społecznościowych - wywołała w ostatnich dniach poruszenie wśród internautów.

- Samochód marki volkswagen (...) zajechał mi złośliwie drogę i wcisnął hamulec, w wyniku czego musiałem hamować przy prędkości ponad 100 km/h i wpadając w poślizg miałem bardzo groźny wypadek - napisał pan Sergiusz.

Seat zjechał na pobocze i uderzył w barierki ochronne po prawej stronie drogi. Auto zostało mocno uszkodzone, na szczęście nikomu z pasażerów nic poważnego się nie stało. Razem z kierowcą jechała jego żona i 4-letni synek. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę na drodze S7 między Ostródą a Olsztynkiem w woj. warmińsko-mazurskim. Policja uznała je za kolizję.

Z relacji świadków wynika, że osoba kierująca volkswagenem odjechała z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

- Ludzie, którzy zatrzymywali się, żeby nam pomóc mówią, że ten kto kierował tym autem wcześniej wyprzedzał innych na trzeciego, zajeżdżał innym drogę i jechał na tzw. zderzaku - napisał pan Sergiusz na portalu społecznościowym.

Jak zaznaczył, nie miał wideorejestratora. Dlatego zwrócił się do internautów o pomoc w namierzeniu kierowcy volkswagena lub o przekazanie informacji bezpośrednio policji. Do tego apelu dołączyło się wielu innych internautów. W efekcie zgłosił się świadek, który nagrał całe zdarzenie na samochodową kamerkę.

Policja prowadzi czynności wyjaśniające

Olsztyńska policja poinformowała w czwartek, że prowadzi czynności wyjaśniające, które mają na celu ustalenie dokładnych okoliczności i przyczyn zdarzenia na drodze S7 oraz dotarcie do wszystkich uczestników i świadków.

- Policjanci rozpytali świadków, zabezpieczyli nagranie z wideorejestratora od innego uczestnika ruchu drogowego oraz ustalili numer rejestracyjny osobowego volkswagena, który mógł przyczynić się do zdarzenia drogowego. Z systemów informatycznych wynika, że właścicielem auta jest firma leasingowa, do której zwrócono się o wskazanie użytkownika pojazdu - przekazał mł. asp. Andrzej Jurkun z policji w Olsztynie.

Jak podkreślił, nie ma i nie będzie przyzwolenia na agresję drogową.

- Jeżeli okaże się, że do zdarzenia doszło w wyniku agresywnego zachowania kierującego osobowym volkswagenem będzie on musiał liczyć z surowymi konsekwencjami - zaznaczył policjant.

Jurkun przypomniał, że w przypadku skierowania sprawy do sądu, za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, grozi grzywna w wysokości do 30 tys. zł. Sąd może również podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Według uczestnika wypadku doszło do "bandytyzmu na drodze"

Pan Sergiusz (prosił o niepodawanie nazwiska) powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że podtrzymuje zdanie o złośliwym zachowaniu kierowcy volkswagena i uważa, że to nie był przypadek.

- W mojej ocenie, doszło do bandytyzmu na drodze, zobaczymy jak to oceni policja. Mam nadzieję, że podobnie i ta sprawa trafi do prokuratury, bo to nie jest jakiś głupi wybryk i cała moja rodzina mogła zginąć na miejscu - mówił.

Powiedział też, że namawia wszystkich, którzy znajdą się w podobnej sytuacji, żeby nie zastanawiali się, czy to upubliczniać w internecie i szukać pomocy.

- Odzew jest dla mnie zaskakująco potężny, za co bardzo wszystkim dziękuję - stwierdził.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
NadBrdą
Popieram że podobne sytuacje należy zgłaszać policji. Dużo szkody w tej kwestii zrobiły zapisy RODO ,które niektórzy interpretują że również tablice rejestracyjne pojazdu objęte są tajemnicą. Należy tę wątpliwość jednoznacznie wyjaśnić ,oraz wprowadzić zasadę że jeśli wg właściciela nagrania wideo doszło do wykroczenia ,wówczas nie czekając na decyzję policji oraz sądu nagranie kwalifikuje się do upublicznienia. Najczęściej to właściciel wideo rejestratora był świadkiem zdarzenia ,więc jego relacja powinna być bardziej wiarygodna i obiektywna niż opinia policji.
Wróć na i.pl Portal i.pl