PiS chce przesunąć wybory samorządowe
Jeszcze w środę wieczorem ma się odbyć w Sejmie drugie czytanie projektu. Sejm skierował w środę projekt dotyczący przesunięcia wyborów samorządowych do dalszych prac w komisji. Posłowie nie przyjęli wniosków opozycyjnych klubów KO, PSL oraz Lewicy o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu
PSL: Konstytucyjnym rozwiązaniem byłoby skrócenie kadencji parlamentu
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej w rozmowie z i.pl, pytany o to, czy PSL poprze projekt przesuwający datę wyborów samorządowych, zwrócił uwagę na paradoks, który pojawia się w uzasadnieniu. – Projektodawcy twierdzą, że jest zbyt mały odstęp czasowy między wyborami parlamentarnymi a samorządowymi, a proponują wybory, które będą w dokładnie takim samym odstępie czasowym z wyborami do Parlamentu Europejskiego, więc to się kupy nie trzyma – powiedział.
Na uwagę, że PiS twierdzi, iż trudno będzie np. rozliczyć kampanie wyborcze, poseł PSL odpowiedział, że w przypadku wyborów europejskich wystąpi ten sam problem. – Widać więc, że tylko czysto polityczne intencje kierują dzisiaj Prawem i Sprawiedliwością, to znaczy obawa, że przegrane wybory samorządowe będą w bardzo negatywny sposób rzutować na wybory parlamentarne, a tego chyba prezes Jarosław Kaczyński boi się jak ognia, gdyż dobrze ma w pamięci rok 2015 i przegrane wybory prezydenckie poprzedniego prezydenta – mówił. Zdaniem posła PSL, wybory prezydenckie z 2015 roku cieniem położyły się na kolejnych wyborach parlamentarnych.
Dopytywany, czy PSL nie poprze tego rozwiązania, Krzysztof Paszyk przypomniał, że PSL – Koalicja Polska złożyła wniosek o odrzucenie tego projektu, bo to jest projekt szkodliwy. – Mamy ekspertyzy konstytucjonalistów, którzy mówią, że to nie są rozwiązania, które są dopuszczalne na gruncie polskiej konstytucji. Konstytucyjnym rozwiązaniem byłoby skrócenie kadencji parlamentu – wyjaśnił.
Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 roku, jednocześnie jesienią 2023 wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych. Sejm rozpoczął w środę prace nad przygotowanym przez posłów PiS projektem o przedłużeniu kadencji organów jednostek samorządu terytorialnego do dnia 30 kwietnia 2024 roku, Zgodnie z nim, wybory samorządowe zarządza się nie wcześniej niż 30 grudnia 2023 roku i nie później niż 30 stycznia 2024 roku.
Poseł PiS Paweł Hreniak, uzasadniając projekt, przekonywał, że w interesie Polski jest rozdzielenie wyborów parlamentarnych i samorządowych, by uniknąć problemów, które byłyby podstawą do podważenia wyników wyborczych.
mm
