Kilka dni temu do Rady Miasta trafiła petycja z podpisami za legalizacją picia alkoholu na bulwarach w Szczecinie. Zebrały je Stowarzyszenie KoLiber oraz Młodych dla Wolności. Petycję poparło 3 tysiące mieszkańców Szczecina.
Kwestia spożywania alkoholu na bulwarach ma już swoją historię. Dwa lata temu, gdy pierwszy raz ta kwestia obiegła media, na pytanie radnej niezależnej Małgorzaty Jacyny-Witt odpowiadał sekretarz miasta, Ryszard Słoka. Według niego, bulwary to ulica, czyli pas ruchu drogowego, a więc pić nie można.
Co istotne, ostatnio Polskę obiegła informacja dotycząca wyroku Sądu Najwyższego w tej kwestii, którą sprowokował w Warszawie Marek Tatała, ekonomista, wiceprezes fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju i twórca inicjatywy „Legalnie nad Wisłą”.
Sąd Najwyższy, gdzie trafiła sprawa, uniewinnił Tatałę od kary nałożonej przez policję za picie na bulwarach. Sędzia stwierdził: - Pojęcie ulicy należy interpretować zgodnie z definicją legalną zawartą w ustawie o drogach publicznych. - I dodał: - Rzecz jednak w charakterystyce prawnej danego miejsca, a nie w jego urzędowej nazwie.
Podczas czwartkowego otwarcia nowego odcinka bulwarów dziennikarze pytali prezydenta Piotra Krzystka, co z piciem. Usłyszeli:
- Problem nie jest prosty, ponieważ mamy tu do czynienia w części z pasem drogowym, w części poza pasem drogowym. - I dodał: - Uważam, że oczywiście trzeba się stosować do regulacji prawnych, w pasie drogowym nie jest to możliwe, poza pasem jest dopuszczalne. Jeżeli będziemy zachowywali się tu racjonalnie, to policja i Straż Miejska też będą zachowywali się racjonalnie.
Zobacz także: Czy na bulwarach powinien być zakaz spożywania alkoholu? Spytaliśmy mieszkańców Szczecina
Czytaj również:
Nowe, piękne bulwary w Szczecinie. Zobacz, jak wyglądają! [Z...