Górnik postara się popsuć szyki Rakowowi
Raków zgromadził dotychczas 46 punktów, o siedem wyprzedza Legię i o dziesięć Lecha, ale w tym roku podopieczni Marka Papszuna nie zachwycają. Z trzech meczów wygrali tylko jeden - 1:0 z Piastem po samobójczym golu rywali. Latem i jesienią częstochowski zespół imponował skutecznością, tymczasem zima wyraźnie mu nie służy. W trzech ostatnich spotkaniach zdobył łącznie dwie bramki.
W sobotę ekipa Papszuna podejmie o godz. 17:30 Górnika i stanie przed szansą poprawienia sobie humorów. Zabrzanie w tym roku spisują się bowiem jeszcze gorzej. Nie wygrali żadnego meczu od czasu wznowienia sezonu. Ostatnie zwycięstwo Górnik odniósł 5 listopada i w tabeli zajmuje czternaste miejsce - 22 pkt.
Na trybunach stadionu w Częstochowie zasiądzie selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos. Trener będzie z pewnością przyglądać się polskim piłkarzom grającym w Rakowie (Patryk Kun, Mateusz Wdowiak, Ben Lederman) czy występującemu w Górnikowi Szymonowi Włodarczykowi.
Niedziela wielkich marek
Legia i Lech swoje mecze zagrają w niedzielę. Warszawski zespół spotka się o 17:30 w Gliwicach z piętnastym Piastem. To będzie szczególne spotkanie dla szkoleniowca gospodarzy - Aleksandar Vukovic wiele lat kariery spędził w Legii jako piłkarz, a później trener.
Wcześniej tego dnia (15:00) Lech podejmie szesnaste w tabeli Zagłębie. Poznaniacy przystąpią do meczu po długiej podróży z północnej Norwegii. Zanim bowiem wypełnią ekstraklasowe obowiązki, czeka ich w czwartek o 18:45 pierwsze spotkanie o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji z Bodoe/Glimt.
"Kolejorz" zagra z lubińskim zespołem poważnie osłabiony w drugiej linii. Z powodu kartek muszą pauzować bohater z poprzedniej kolejki Radosław Murawski (zdobył bramkę w zwycięskim 1:0 meczu z Wisłą Płock) oraz Szwed Jesper Karlstroem. Na dodatek aż sześciu piłkarzy Lecha musi uważać, ponieważ w ich przypadku żółta kartka będzie oznaczać pauzę w następnej kolejce. W gronie "zagrożonych" jest współlider klasyfikacji strzelców Szwed Mikael Ishak.
Jacek Zieliński: Ironiczne ocenianie Stali nie jest na miejscu
21. serię gier rozpocznie piątkowy mecz Cracovii z czekającą na pierwszego gola w tym roku Stalą Mielec (18:00). Mimo kiepskiej skuteczności rywali trener "Pasów" Jacek Zieliński mówi o nich z uznaniem: - Popatrzmy na to, z kim punktowali w tej rundzie – z Lechem i Rakowem (remisy po 0:0 - red.). To solidna drużyna. Ironiczne ocenianie Stali jest nie na miejscu - podkreślił Zieliński.
Tego samego dnia o 20:30 czwarty w tabeli Widzew zagra w Łodzi ze Śląskiem Wrocław (20:30). Gospodarze byli rewelacją rundy jesiennej, lecz zimą, choć stwarzają bardzo wiele dogodnych sytuacji, jeszcze nie wygrali - zremisowali wszystkie trzy mecze.
Najbliższą kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Radomiaka z Jagiellonią Białystok (19:00). (PAP/oprac. własne)
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Dziś ich święto! Największe "pączusie" w historii piłki nożn...
