PKO Ekstraklasa. Radomiak Radom ograł Piasta Gliwice w szalonym meczu. Pięć goli, trzy rzuty karne

Jacek Czaplewski

8 marca 2024, 20:00

Zobacz galerię (5 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Radomiak Radom w meczu otwierającym 24. kolejkę pokonał na wyjeździe pogrążonego w kryzysie Piasta Gliwice 3:2. Goście trzy razy wychodzili na prowadzenie, a sędzia Wojciech Myć trzykrotnie wskazał na jedenasty metr.

PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Radomiak Radom 2:3

To był atrakcyjny piątek przy Okrzei, mimo kiepskiej murawy. Radomiak uczciwie zapracował na pełną pulę. Najpierw prowadzenie dał mu po zamieszaniu w polu karnym Luka Vusković, przyszły stoper Tottenhamu, który przedtem trafi również ze Stalą Mielec.

Na przerwę Radomiak nie zszedł jednak z zaliczką, bo z rzutu karnego po faulu Dawida Abramowicza odpowiedział Patryk Dziczek typowany do kadry reprezentacji Polski na baraże o Euro 2024. Zanim Piast za sprawą Michaela Ameyawa ponownie strzelił gola, Radomiak wbił bramkę na 2:1 po przepięknych nożycach Leonardo Rochy. Ten strzał był ozdobą meczu.

Najciekawsze wydarzyło się w ostatnim kwadransie. Radomiak ustalił wynik po karnym Lisandro Semedo z 75 minuty, po czym czerwoną kartkę obejrzał Jordao, a do jedenastki po stronie Piasta ponownie podszedł Dziczek... Tym razem jednak górą był Gabriel Kobylak, który wyczuł próbę zmierzającą przy lewym słupku. Tą interwencją zrehabilitował się za fatalny mecz z Pogonią Szczecin.

Budowa nowego stadionu w Opolu wchodzi w kolejną fazę

Wygląda na to, że Radomiak ma najgorsze za sobą. Po 0:6 z Cracovią i 0:4 z Pogonią Szczecin zaczął punktować. Zwycięstwo w Gliwicach poprzedziło bowiem pokonanie Stali Mielec (2:1) i remis z Wartą Poznań (0:0).

Dzięki wygranej w Gliwicach Radomiak przynajmniej na chwilę awansował na dziesiąte miejsce. Piast w tym roku ugrał ledwie jeden punkt w pięciu spotkaniach. Zajmuje dopiero czternaste miejsce i na nim pozostanie bez względu na wyniki kolejnych meczów w tej kolejce.