PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa już stracił dwa punkty. Tylko remis z Wartą Poznań. Czerwona kartka Tudora, samobój Rundicia

Jacek Czaplewski

28 stycznia 2023, 17:01

Raków w tarapatach. Główny kandydat na mistrza stracił dwa punkty i Tudora

Zobacz galerię (8 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa zaczyna rundę rewanżową od szczęśliwego remisu. Lider uratował punkt dopiero po przerwie, odpowiadając Warcie Poznań (1:1). Przez godzinę grał w dziesiątkę. Jeszcze w pierwszej połowie samobójczego gola zaliczył Milan Rundić, a z czerwoną kartką wyleciał Fran Tudor.

Mecz Warta Poznań - Raków Częstochowa 1:1

Zobacz galerię(8 zdjęć)

Oba zespoły rozpoczęły rundę rewanżową bez nowych zawodników. Problemy w Rakowie sprawiły jednak, że już w 36 minucie z ławki podniósł się debiutujący Jean Carlos Silva. Brazylijczyk (z hiszpańskim paszportem) ściągnięty z Pogoni Szczecin zmienił wtedy Bartosza Nowaka.

Raków chciał rozegrać mecz po swojemu, dlatego od razu przejął inicjatywę. Warta te plany pokrzyżowała bardzo szybko, kiedy w 26 minucie sensacyjnie objęła prowadzenie. Po wrzutce Miłosza Szczepańskiego naciskany przez Jana Grzesika Milan Rundić skierował piłkę do własnej bramki. To był początek problemów częstochowian:

Rozwiń

Samobój Rundicia, czerwona kartka Tudora

Chwilę potem mecz Rakowowi wymknął się już na całego. Prowadzący zawody Łukasz Kuźma przerwał grę, zobaczył powtórkę na ekranie, po czym wlepił czerwoną kartkę Franowi Tudorowi. Chorwat łokciem uderzył Miłosza Szczepańskiego, więc decyzja nie mogła być inna.

To pierwsza czerwona kartka Tudora w czwartym sezonie dla Rakowa. W tygodniu zbierze się Komisja Ligi, żeby obejrzeć tę sytuację i zadecydować czy dwie kolejki pauzy to wystarczająca kara, czy może należą się nawet trzy lub cztery.

Kłopoty Rakowa. Tudor wyleciał z czerwoną kartką w pierwszej połowie

PKO Ekstraklasa. Fran Tudor jako pierwszy piłkarz w rundzie rewanżowej otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Chorwat jeszcze w pierwszej połowie meczu z Wartą Poznań osłabił liderujący w tabeli Raków...

Jacek Czaplewski

Raków padł, ale wstał

Chociaż Raków został skazany na grę w dziesiątkę przez godzinę to w drugiej połowie wypadł o niebo lepiej. Co najważniejsze, doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu Iviego Lopeza z rzutu rożnego piłkę głową do siatki skierował Stratos Svarnas.

I Warta, i Raków miały okazje, by przechylić szalę na swoją stronę, lecz kolejne bramki nie padły.

Tabela Ekstraklasy: Kto wykorzysta wpadkę Rakowa?

Mimo remisu Raków nadal posiada bezpieczną przewagę. Po 18. kolejce nie straci prowadzenia. Pytanie czy w przeciwieństwie do Lecha Poznań (remis ze Stalą Mielec) punkty odrobi do niego Legia Warszawa, Widzew Łódź albo Pogoń Szczecin, która o 17:30 rozpocznie z nim bezpośredni mecz.

Tym podziałem punktów dobiegła końca seria Rakowa - siedmiu zwycięstw z rzędu.