PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 5:0 (2:0)
Strzelanie w tym meczu Raków zaczął już w 4. minucie. Na listę strzelców wpisał się Bogdan Racovitan dobijając piłkę z najbliższych metrów, kiedy strzał Jeana Carlosa wypluł Sokratis Dioudis. Drugi gol padł przed przerwą. Indywidualny popis dał John Yeboah, który wpadł w pole karne rywala i kapitalnie skierował piłkę tuż przy słupku.
Druga połowa to była już właściwie egzekucja. Na 3:0 podwyższył John Yeboah, a trzy minuty później było już 4:0 po golu Ante Crnaca. 19-latek z Chorwacji najpierw dograł, a później sam skończył po podaniu Bartosza Nowaka.
Ostatnie trafienie dał Sonny Kittel. Niemiec sprowadzony do Rakowa tego lata skończył kontratak, natomiast warto dodać, że dziś defensywa gości wyglądała wprost koszmarnie.
Do końca nie oglądaliśmy już trafień, choć mogła paść bramka na 6:0, ale Ante Crnac źle rozegrał atak na kilka minut przed końcem. W miejsce podania do lepiej ustawionego Fabiana Piaseckiego, zdecydował się na strzał.
Zagłębie jest w koszmarnej formie. Mistrzowie Polski całkowicie obnażyli słabości rywali, którzy polegli w czwartym meczu z rzędu licząc Ekstraklasę oraz mecz Pucharu Polski z Cracovią (0:1).
Raków zameldował się na czwartym miejscu w tabeli, Zagłębie jest siódme. Mistrzowie Polski wkrótce wybędą do Portugalii na mecz Ligi Europy ze Sportingiem Lizbona, z kolei "Miedziowi" poszukają przełamania w sobotę z Widzewem Łódź.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: John Yeboah
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Piłkarze bez klubu. Na liście znane nazwiska Polaków. Komu w...