Raków Częstochowa - Legia Warszawa 4:0 (1:0)
Początek meczu należał do gospodarzy - Raków miał wyraźną przewagę, ale nie potrafił znaleźć dziury w defensywie Legii.
W pierwszych dwóch kwadransach nie mieliśmy klarownych sytuacji pod obiema bramkami. Przełamanie przyszło w 30. minucie kiedy Ivi Lopez został sfaulowany w polu karnym Legii. Sędzia podyktował rzut karny - poszkodowany podszedł do piłki i się nie pomylił. 1:0!
Kilka minut później mieliśmy szansę na 2:0. Vladislavs Gutkovskis kapitalnie przyjął piłkę i ruszył na pole karne Legii, jednak Łotysz przegrał pojedynek z Kacprem Tobiaszem. W odpowiedzi Carlitos dostał piłkę w polu karnym Rakowa, przelobował Vladana Kovacevića, ale z linii bramkowej piłkę wybił Milan Rundić.
Tuż przed przerwą, Fran Tudor wpadł w pole karne Legii, zagrał wzdłuż bramki gości, do piłki dopadł Vladislavs Gutkovskis, ale w stuprocentowej sytuacji nie trafił czysto w piłkę i nie zdołał zdobyć gola.
W drugiej połowie, ponownie Raków był drużyną przeważającą. W 53. minucie Ivi Lopez pokusił się o indywidualną akcję, zbliżył się do pola karnego i oddał strzał, który z wielkim trudem wybronił Kacper Tobiasz.
Ivi był zdecydowanie najbardziej aktywnym piłkarzem Rakowa w tym meczu. Od 70. do 75. samodzielnie stworzył trzy okazje dla swojego zespołu. Na początku zdecydował się na strzał z dystansu, ale gracz Rakowa uderzył bardzo niecelnie. Później dostał piłkę w polu karnym gości, ale nie dał rady oddać strzału. Dwie minuty później wpadł w pole karne Legii, ale z tej akcji także nie było bramki.
Drugi gol padł w 79. minucie meczu. Bartosz Nowak technicznie przelobował bramkarza rywali. Kolejny cios przyszedł w 90. minucie. Piasecki pokazał swoją siłę fizyczną - przepchnął obrońcę Legii i wykorzystał sytuację sam na sam. Wynik meczu został ustalony w doliczonym czasie gry przez Nowaka. Kontra Rakowa - dwóch zawodników gospodarzy wyszło z atakiem na jednego obrońcę gości - pomocnik Rakowa nie mógł pomylić się w tej doskonałej sytuacji.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Bartosz Nowak
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
