PKO Ekstraklasa. Najciekawsze transfery wewnątrz polskich klubów!
Rzadko się zdarza żeby piłkarz w kwiecie swojego wieku decydował się na takich ruch. Z najwyższej klasy rozgrywkowej do trzeciej ligi w wieku 26 lat? Brzmi absurdalnie, ale prawdziwie! W zimowym okienku zawodnik Stali Mielec Michał Trąbka zamienił ekstraklasowy zespół na trzecioligową Wieczystą Kraków. Nie od dziś jednak wiadomo, że drużyna prowadzona przez Sławomira Peszko oferuje piłkarzom niebagatelne kontrakty. W tym przypadku nie mogło być inaczej. Trąbka ma zarabiać aż 30 tysięcy euro, czyli około 130 tysięcy złotych.
Poza 26-latkiem podobną drogę zdecydował się wybrać Tomasz Swędrowski z Ruchu Chorzów. Piłkarz w rozmowie z TVP Sport przyznał czemu podjął taką decyzję i co było głównym powodem takiego stanu rzeczy. - Nie ukrywam też, że wcześniej nie miałem możliwości zarobienia takich pieniędzy, by zabezpieczyć rodzinę na przyszłość - opowiadał szczerze 30-letni pomocnik.
Piłkarze Legii wzmacniają polskie kluby
Głośno w trwającym okienku transferowym również zrobiło się o wyprzedaży w Legii Warszawa. W jej wyniku klub opuścili także tacy piłkarze jak chociażby Gabriel Kobylak oraz Jakub Jędrasik. Jeden został na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej. Rezerwowy bramkarz stołecznego klubu po raz kolejny zdecydował się na drużynę Radomiaka Radom, gdzie został wypożyczony. O pierwszy skład jednak będzie rywalizował tam z fenomenalnie spisującym się Albertem Posiadałą.
Z kolei Jędrasik przeszedł do pierwszoligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Piłkarz uznawany za "młody talent" warszawskiego zespołu odszedł jako transfer definitywny, choć Legia zapewniła sobie prawo pierwokupu wierząc w swojego zawodnika. - 18-letni pomocnik Jakub Jędrasik odchodzi z Legii Warszawa do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Stołeczny klub ma opcję pierwokupu zawodnika - napisano w klubowym oświadczeniu.
W poszukiwaniu formy...
Jakie jeszcze transfery wstrząsnęły polskim podwórkiem i przyciągnęły największą uwagę polskiego kibica? Przede wszystkim przejście Jarosława Jacha z Zagłębia Lubin do pierwszoligowej Wisły Płock. Piłkarz, który w 2018 roku był uznawany za jednego z następców Kamila Glika w reprezentacji Polski w ostatnich latach znalazł się na zakręcie. Odbił się jak od ściany od profesjonalnego grania w lidze angielskiej. Nie poradził sobie wówczas w Crystal Palace. Potem zdecydował się na powrót do Polski.
Ostatecznie Wisła Płock zdecydowała się wypożyczyć obrońcę i jednocześnie wyciągnąć do niego pomocną dłoń w poszukiwaniu regularnej gry. Teraz będzie chciał udowodnić swoją wartość na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej! Poza nim klub zmienił także Patryk Stępiński. Ten zdecydował się jednak pozostać (jeszcze) w PKO BP Ekstraklasie. 29-latek poszukując regularnej gry będzie ponownie pracować z trenerem, który mu zaufał w Widzewie Łódź. W Ruchu Chorzów trenować go będzie dobrze znany z łódzkiego klubu Janusz Niedźwiedź.
Patryk Stępiński odszedł z Widzewa Łódź. Wieloletni kapitan dołączył do Ruchu Chorzów
TRANSFERY w GOL24
Liga hiszpańska. FC Barcelona po sezonie zostanie bez trener...
