Tomasz Tułacz o meczu Stal Mielec - Puszcza Niepołomice
- Bardzo ciężko się przyjmuje taki wynik, gdy prowadzi się przez większość czasu, a potem dostaje się dwie bramki w końcówce. Mecz przebiegał zgodnie z planem, bo chcieliśmy oddać piłkę Stali, bo wiedzieliśmy, że przestrzenie między liniami będą duże i możemy wykorzystać naszych szybkich zawodników. To, nad czym pracowaliśmy, czyli doskokiem pressingowym, przyniosło efekt w postaci bramki - zaznaczył trener beniaminka.
Niesamowity finisz Stali! Puszcza ograna w doliczonym czasie
- Nie ustrzegliśmy się błędów w końcówce, błędów banalnych, dziecinnych, trampkarskich. Stal wygrała doświadczeniem. Przy stanie 1:1 mieliśmy trzy stałe fragmenty, ale wykonaliśmy je tak, jak wykonaliśmy, a Stal miała jeden i go wykorzystała. Będziemy się bić o nasze miejsce w ekstraklasie, ale jak będziemy grali tak frajersko w końcówkach, to może być z tym problem - dodał Tułacz. PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
Najdrożej sprzedani obcokrajowcy z PKO Ekstraklasy. Ernest M...
