Pasek artykułowy - wybory

Platforma planuje i czeka na decyzję Donalda Tuska

Dorota Kowalska
Donald Tusk wciąż jest w grze. Wielu liczy na jego powrót do polskiej polityki
Donald Tusk wciąż jest w grze. Wielu liczy na jego powrót do polskiej polityki Marek Szawdyn/Polska Press
Platforma Obywatelska ma trochę związane ręce, bo wiele zależy od tego, czy i w jakim charakterze wróci do polskiej polityki Donald Tusk, ale i bez jego decyzji jest o czym w PO rozmawiać. W partii wrze: ścierają się ze sobą różne wizje tego, jak mają wyglądać najbliższe polityczne miesiące.

Do wyborów prezydenckich zostało pół roku, ale Platforma Obywatelska musi się przede wszystkim uporać z wewnętrznymi problemami, a tych nie brakuje.

W Platformie Obywatelskiej nerwowo. Wczoraj zebrał się Zarząd Krajowy partii.

„Wszystko jest otwarte, chcemy przedstawić nasz plan na najbliższe tygodnie” - mówiła w Radiu Zet Małgorzata Kidawa-Błońska. Mają o czym dyskutować: trzeba uzgodnić obsadę prezydium Senatu, przedstawić kandydatów na marszałka izby, zorganizować przyszły klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej, wreszcie uzgodnić przygotowania do przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

Małgorzata Kidawa-Błońska wcale nie ukrywała, że czeka na decyzję Donalda Tuska.

„Na pewno z Donaldem Tuskiem nie będę konkurowała, bo przedstawiciel Koalicji będzie konkurował z Andrzejem Dudą. Pan Andrzej Duda powiedział, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków, i powiedział to na poważnie. Ktoś, kto chce być prezydentem i mówi takie słowa, już w sam ten sposób się wyklucza, bo część ludzi jest poza jego zasięgiem” - stwierdziła.

Pytana przez dziennikarza „Zetki”, czy Grzegorz Schetyna ogłosi prawybory w Platformie, odpowiedziała, że „Grzegorz Schetyna zaprezentuje swoje plany”.

2 grudnia Donald Tusk ma ogłosić, czy zamierza startować w wyborach prezydenckich. Kilka dni później na rynku pojawi się jego książka

„Będziemy mieli mapę drogową, terminy i w tych wszystkich terminach wszystko się wyjaśni” - podkreśliła.

Najwyższy czas, chciałoby się powiedzieć, bo trudno nie odnieść wrażenia, że w Platformie więcej się ostatnio mówi o wewnętrznych układankach, walce o fotel przewodniczącego, niż o tym, co najważniejsze - o wyborach prezydenckich.

- Tam panuje niesamowity chaos, ścierają się różne poglądy, przepychają się między sobą poszczególne frakcje - mówi nam jeden z polityków KO. - Inna rzecz, że Platforma jest jedyną partią, która nie ma się czym pochwalić po ostatnich wyborach parlamentarnych. Każdy może ogłosić jakiś swój sukces: PiS te wybory wygrało, Lewica weszła do Sejmu, podobnie Konfederacja, PSL zrobiło całkiem dobry wynik, a my? - pyta retorycznie nasz rozmówca.

I chyba od słabego wyniku wyborczego zaczął się w partii ferment. Joanna Mucha moment po ogłoszeniu wyniku wyborów zaczęła mówić głośno i publicznie o partyjnych rozliczeniach.

„Rozważam start w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej. Nawet gdyby się okazało, że będzie kilku kandydatów, to jestem przekonana, że będziemy w stanie dojść do porozumienia. Platforma Obywatelska powinna natychmiast przeprowadzić wewnętrzne wybory. Tego, czy obecny lider PO Grzegorz Schetyna w nich wystartuje i czy je wygra, czy przegra - nie wiemy. Kadencja Grzegorza Schetyny kończy się w styczniu, więc wybrany teraz szef PO miałby pełny mandat do tego, by przeprowadzić ewentualną procedurę związaną z wyborami kandydata na prezydenta RP i poprowadzić kampanię prezydencką. To bardzo istotne, bo te wybory zdecydują o tym, jak Polska będzie wyglądała przez najbliższe lata” - powiedziała w wywiadzie dla Onetu.

Pytana, czy poseł Borys Budka, który zadeklarował, że jest skłonny wystartować w wyborach na szefa PO, byłby dobrym liderem, Mucha odpowiedziała, że „rozmowy trwają”. „Wiem o kilku kandydatach, którzy rozważają swój start. Ja również rozważam start w wyborach na szefa PO” - oświadczyła.

Ale nie wszyscy chcą tak szybkich rozliczeń. Przypomnijmy, że wybory na szefa Platformy mają się odbyć na początku roku - trochę nieszczęśliwie, bo to środek kampanii prezydenckiej.

„Problemem jest, co zrobić, żeby odzyskać wyborców, co zrobić, żeby wygrać z PiS-em. Sprowadzanie tego do tego, że zniknie Grzegorz Schetyna i nasze notowania wystrzelą, jest ogromnym uproszczeniem” - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Zdaniem Siemoniaka z wyborem przewodniczącego PO należy poczekać do stycznia.

Podobnego zdania jest Małgorzata Kidawa-Błońska, z którą rozmawialiśmy tydzień temu, i która uważa, że wybory lidera Platformy powinny budować partię, a nie dzielić.

Tyle tylko, że podziały w samej Platformie widać coraz wyraźniej. Kilka dni temu media donosiły, że w jednej z warszawskich restauracji odbyło się spotkanie kluczowych polityków PO zorganizowane przez Stanisława Gawłowskiego. Przyszli najważniejsi ludzie partii, wśród nich Kierwiński, Budka, Sikorski, Arłukowicz, Tomczyk, Nitras, Raś, Truskolaski, Leszczyna, Zdrojewski, Małecka-Libera, Cichoń, Sowa. Z ważnych nazwisk zabrakło jedynie Ha-lickiego, Siemoniaka i Kidawy. Przy Foksal pojawili się także szefowie regionów. Ponoć spotkanie miało czysto towarzyski charakter, ale zdaniem niektórych mediów politycy zebrali się, by obalić przywództwo Grzegorza Schetyny. Mieli iść do niego i powiedzieć, że musi odejść. „Mają mu jako rekompensatę zaproponować wicemarszałka Sejmu. Chcą, by Borys Budka został szefem klubu, a jeśli się uda to, szefem partii. Wtedy na szefa klubu chcą nominować Izabelę Leszczynę, a marszałkiem Senatu zrobić Bogdana Zdrojewskiego” - mówił rozmówca tygodnika „Wprost”. Politycy PO podczas spotkania mieli być zgodni, że wybory na szefa Platformy trzeba przyspieszyć. Chcieli, żeby odbyły się na przełomie listopada i grudnia.

Czy tak się stanie, nie wiadomo. Nie tylko temat przywództwa Grzegorza Schetyny i terminu wyborów na fotel przewodniczącego PO dzieli polityków Platformy; ci mają odmienne zdania w kwestiach kluczowych, i co tu dużo mówić, palących.

- W kontekście kandydata na marszałka Senatu padają nazwiska Brejzy, Borusewicza, Rybickiego. Każdy rzuca swoje kandydatury, to nie wygląda dobrze. Platforma powinna mieć jasny, spójny przekaz, ale go nie ma, bo każda frakcja forsuje na to stanowisko swojego człowieka - wzrusza ramionami jeden z polityków Platformy.

W PO od jakiegoś czasu mówi się o prawyborach, które miałyby wyłonić kandydata tej partii w wyborach prezydenckich

Ale wracając jeszcze do kwestii wyborów nowego lidera PO, fakt, że Grzegorz Schetyna nie ma dobrych notowań wśród wyborców, nie jest dla nikogo tajemnicą. P

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl