Debata wyborcza w Telewizji Polskiej
Zakończyła się debata wyborcza organizowana przez TVP. Politycy PiS (premier Mateusz Morawiecki), KO (Donald Tusk) Lewicy (Joanna Scheuring-Wielgus), Trzeciej Drogi (Szymon Hołownia), Konfederacji (Krzysztof Bosak) i Bezpartyjnych Samorządowców (Krzysztof Maj) odpowiedzieli na sześć pytań. Pytania dotyczyły m.in. paktu migracyjnego forsowanego przez Unię Europejską, wieku emerytalnego, czy obronności.
Poseł PiS: Premier ma nerwy ze stali
W rozmowie z i.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Król powiedział, że był pod wrażeniem idealnego wstrzelenia się przez premiera w czas, który dostawał, do maksymalnego jego wykorzystania. – Przy tym premier Mateusz Morawiecki mówił merytorycznie, a jednocześnie zaczepnie w stosunku do lidera opozycji. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, bo to znaczy, że szef rządu ma nerwy ze stali, w przeciwieństwie do Donalda Tuska – mówił.
Piotr Król dodał, że był zaskoczony tym, jak słaby był Donald Tusk.
– Zwłaszcza, gdy wyciągnął pogniecioną kartkę, z której coś czytał i próbował imputować premierowi, że właściwie podwyższenie wieku emerytalnego miało jakiś związek z tym, że Mateusz Morawiecki kiedyś był tam w jakimś ciele doradczym Donalda Tuska. To zabrzmiało groteskowo – ocenił.
Zdaniem posła PiS niezły początek miała też Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, ale potem było już dużo, dużo gorzej.
Król: Tusk ma kompleks wobec Kaczyńskiego
Podsumowując, Piotr Król powiedział, że jego dwoma głównymi wnioskami po debacie jest „perfekcyjny, zegarmistrzowski styl premiera i nerwowe ciągłe zaczepianie przez Donalda Tuska nieobecnego na debacie prezesa Jarosława Kaczyńskiego”. – Widać, że kompleks Tuska wobec prezesa Kaczyńskiego nie zmalał – dodał.
– Myślę, że z perspektywy widza chyba najcenniejsze było jednak to, żeby odpowiadać na pytania. A z tym głównie Donald Tusk nie dał rady. Było za to widać, że premier Mateusz Morawiecki był przygotowany – ocenił.
lena
