W Kielcach strażacy skontrolowali dwa miejsca. Łącznie osiem pokoi, z których gracze muszą znaleźć drogę ucieczki.
- W jednym z kontrolowanych miejsc wszystko było w porządku, w drugim stwierdziliśmy nieprawidłowości. Zapadła decyzja o wyłączeniu z użytkowania części obiektu. Jego właściciel zadeklarował, że postara się jak najszybciej usunąć problem - przekazywał młodszy brygadier Mariusz Góra zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Zamknięta część to górne piętro Sekretnego Pokoju przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach. - Powodem był brak dokumentów stwierdzających odbiór instalacji elektrycznej. W momencie kontroli rzeczywiście nie mieliśmy możliwości okazania dokumentów, ale zrobię to niezwłocznie, w niedzielę rano - zapewniał w sobotni wieczór Dominik Bzymek, właściciel obiektu przy ulicy Sienkiewicza i dodawał:
- Po tragedii w Koszalinie, wszyscy właściciele podobnych lokali w całej Polsce solidaryzują się i pracują nad tym, by poprawić nie tylko bezpieczeństwo klientów, ale też wizerunek "pokoi ucieczek". Utożsamiamy się ze stanowiskiem portalu Locme.pl, zrzeszającego wszystkie escape roomy w Polsce i odcinamy się od osób, które prowadzą taką działalność amatorsko. Kwestie bezpieczeństwa zawsze były i będą dla nas najważniejsze. Będziemy się starać, aby podnieść jeszcze bardziej.
Dominik Bzymek mówił: - U nas uchybieniem były element drewnianej boazerii oraz szafa. W nocy z soboty na niedzielę wszystko to zostało usunięte.
Paweł Ksel, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej: - Na właścicieli obiektów, do których mieliśmy zastrzeżenia, nałożone zostaną decyzje administracyjne, zobowiązuje ich do usunięcia nieprawidłowości w określonym czasie. Po jego upływie przeprowadzone zostaną powtórne kontrole. W przypadku wyłączonej części obiektu w Kielcach, właściciel już w poniedziałek złożył pismo w którym deklaruje nam usunięcie zagrożenia. Jeśli kontrola to potwierdzi, cofniemy decyzję o wyłączeniu części escape roomu z eksploatacji.
Escape room to zabawa, której uczestnicy rozwiązując zagadki, mają znaleźć sposób na wydostanie się z zamkniętego pomieszczenia. Nad ich bezpieczeństwem czuwają pracownicy firmy. W piątkowe popołudnie w Koszalinie w tego typu miejscu wybuchł pożar. Zginęło pięć 15-latek, a 26-letni pracownik został poparzony.
Decyzją ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Budzińskiego kontrole escape roomów odbyły się w całej Polsce. Strażacy mieli sprawdzić, czy miejsca te spełniają wymogi bezpieczeństwa.
ZOBACZ TAKŻE
Po śmierci pięciu osób - świętokrzyscy strażacy rozpoczęli kontrole escape roomów
Escape roomu w Sandomierzu po kontroli strażaków. Właściciel ma natychmiast wprowadzić ich zalecenia
Escape room w Starachowickim Centrum Kultury będzie bezpieczny
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ DNI WOLNE 2019
Źródło:vivi24