Po meczu ŁKS - Górnik (0:5). Jan Urban tłumaczy łodzian, Piotr Stokowiec mówi o wzmocnieniach

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trenerzy Jan Urban i Piotr Stokowiec
Trenerzy Jan Urban i Piotr Stokowiec Fot. Grzegorz Gałasiński
Po meczu ŁKS - Górnik (0:5) obaj trenerzy odpowiadali na pytania dziennikarzy.

Trener ŁKS Piort Stokowiec: - Pierwsza połowa nie zwiastowała katastrofy. Posiadaliśmy inicjatywę, ale niewiele z niej wynikało. Nie byliśmy zespołem gorszym, ale w piłce liczą się konkrety. Czy to po bramkach kuriozalnych, czy po prezentach, to Górnik zapracował na to zwycięstwo. Jedno co mogę powiedzieć, to tylko przeprosić kibiców. To nie powinno się zdarzyć, ale na pewno nie poddam się. Jestem wściekły, jak ta gra siadła po drugiej bramce. Mogę zapewnić, że nie taki ŁKS będziemy oglądać. Zabieramy się ostro do pracy. Zawodnicy są poddani cały czas ocenie, weryfikacji, ale muszą posypać głowę popiołem. Ten wynik jest jednym wielkim rozczarowaniem. Nie pozwolę, żeby ŁKS tak grał.
Padło pytanie, czy trener myśli, że z tym składem jest szansa na utrzymanie, czy będzie potrzeba zimą solidnych wzmocnień?
Trener ŁKS odpowiedział: - Praca trenera to nie koncert życzeń. Ja nie będę narzekał na zawodników, których mam. Nie będę oceniał potencjału, jaki jest. Staram się zrobić drużynę i wycisnąć z niej przysłowiowego maksa. Trzeba zacząć strzelać gole. Jakąś drogę obieramy, nie załamuję rąk. Ta drużyna powinna uwierzyć w siebie. Nie przyszedłem tutaj po to, żeby ŁKS spadł. Początki są trudne, ale gorzej już być nie może. Jest trudny moment, ale musimy się odnaleźć. Musimy się wziąć do pracy, odsiać chłopców od mężczyzn. Nie może zabraknąć charakteru, drugi mecz i dostajemy jedną kartkę, do tego w ataku. To jest do zmiany.

Trener Górnika Jan Urban powiedział: - Nic nie zapowiadało takiego wyniku spotkania. Nie byłem zadowolony z tego, jak wyszliśmy na ten mecz. Krycie w środku pola było za bardzo luźne. Mieliśmy trochę szczęścia - strzeliliśmy trochę przypadkową bramkę do szatni i to pomaga, a drużynie ŁKS, która w takiej sytuacji się znajduje nie uławia zadania, wręcz powoduje, że wiara w zwycięstwo jest coraz mniejsza. W drugiej połowie byliśmy bardziej agresywni i to zaowocowało. Nie spodziewałem się takiego wyniku.

Oto zapis całej konferencji prasowej zarejestrowany przez ŁKSTV:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po meczu ŁKS - Górnik (0:5). Jan Urban tłumaczy łodzian, Piotr Stokowiec mówi o wzmocnieniach - Dziennik Łódzki

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ap gałka
29 października, 13:36, Piłkarz ŁKS:

PANIE STOKOWIEC - Zmienił Pan ustawienie kilku zawodników i Pan śmie zrzucać winę na nich ?

WSTYD

etam........nic nie zmieniać......wszystko zmierza we właściwym kierunku.

r
ruda małpa
brawo grabarz za trenera co wygląda jak kasztanowy ludzik
P
Piłkarz ŁKS
PANIE STOKOWIEC - Zmienił Pan ustawienie kilku zawodników i Pan śmie zrzucać winę na nich ?

WSTYD
Ś
Śródmieście
28 października, 14:03, .:

Dla mnie sprawa wygląda tak pierwsza połowa w miarę w miarę ,gol stracony na 1:0 po mega farcie i kolejnym błędzie Bobka ,a później to już poszło 2:0 i karny zrobiony prze Marciniaka i zeszło powietrze z piłkarzy ŁKS a dalsze gole to już poszły jeden za drugim w czasie kryzysy .

Podsumowując trzeba ściągnąć doświadczonego bramkarza,Pirulo i Ramirez aut ,albo któryś nich bo razem grac nie mogą ,i Salski musi komuś oddać ten klub bo jego nie stac na prowadzenie klubu ekstraklasy

hahahaha Ramirez już be? Widzew dobrze zrobił że odpuścił tego cieniasa, Bobek też be? Przecież taki był super i kałes miał na nim zarobić grube miliony.

Generalnie cały kałes to jedna wielka banda szrotu. Witaj 1-sza ligo.

N
Napletek
28 października, 14:03, .:

Dla mnie sprawa wygląda tak pierwsza połowa w miarę w miarę ,gol stracony na 1:0 po mega farcie i kolejnym błędzie Bobka ,a później to już poszło 2:0 i karny zrobiony prze Marciniaka i zeszło powietrze z piłkarzy ŁKS a dalsze gole to już poszły jeden za drugim w czasie kryzysy .

Podsumowując trzeba ściągnąć doświadczonego bramkarza,Pirulo i Ramirez aut ,albo któryś nich bo razem grac nie mogą ,i Salski musi komuś oddać ten klub bo jego nie stac na prowadzenie klubu ekstraklasy

No mam ten klub

.
Dla mnie sprawa wygląda tak pierwsza połowa w miarę w miarę ,gol stracony na 1:0 po mega farcie i kolejnym błędzie Bobka ,a później to już poszło 2:0 i karny zrobiony prze Marciniaka i zeszło powietrze z piłkarzy ŁKS a dalsze gole to już poszły jeden za drugim w czasie kryzysy .

Podsumowując trzeba ściągnąć doświadczonego bramkarza,Pirulo i Ramirez aut ,albo któryś nich bo razem grac nie mogą ,i Salski musi komuś oddać ten klub bo jego nie stac na prowadzenie klubu ekstraklasy
Wróć na i.pl Portal i.pl