- Ponadto po raz pierwszy liczba zgonów na choroby onkologiczne w Polsce przekroczyła 100 tys. osób rocznie - podkreśla kierująca rejestrem dr Joanna Didkowska. Rośnie również liczba młodych osób, które każdego roku rozpoczynają walkę z chorobą. Na szczęście jest też dobra wiadomość: zmniejszył się odsetek zgonów z powodu nowotworów bez określenia ich umiejscowienia, co świadczy m.in. o lepszej ich wykrywalności.
Małopolska - na tle Polski - wypada nieźle. Zachorowalność na nowotwory wśród mężczyzn plasuje nas na 12. miejscu, wśród kobiet na 10. Natomiast na raka piersi Małopolanki zapadają najrzadziej w skali kraju! Pod względem liczby zgonów mężczyzn nasze województwo znajduje się na 14. miejscu (lepiej jest tylko w opolskim i podkarpackim). Kobiet - na 11.
- Według danych OECD, umieralność z powodu nowotworów w Polsce należy do najwyższych w Europie i jest wyższa nawet niż w Rosji - zaznacza Wojciech Wiśniewski, dyrektor ds. Relacji Zewnętrznych Fundacji Onkologicznej Alivia. Jak podkreśla, każdy nowy rząd, to olbrzymie nadzieje na poprawę dramatycznie niskiej skuteczności opieki onkologicznej. Również obecna ekipa zapowiadała wprowadzenie wielu zmian. Niestety - jego zdaniem - efektów jak dotąd nie widać.
Fundacja zarzuca resortowi zdrowia przede wszystkim to, że nie realizuje własnych ustaleń. W myśl bowiem znowelizowanego w lipcu ub. roku pakietu onkologicznego, miały zostać przygotowane i wdrożone: po pierwsze, wytyczne określające, jak najskuteczniej diagnozować i leczyć raka, po drugie, ocena jakości i efektywności tegoż leczenia. Ale, jak podkreśla Wiśniewski, nic takiego dotąd nie nastąpiło.
To samo dotyczy profilaktycznej mastektomii. -Jestem obciążona genem BRCA1. To oznacza, że prawdopodobieństwo powtórnego raka piersi sięga 70 procent. Jedyna możliwa profilaktyka, która daje szansę na to, że choroba nie wróci, to obustronna mastektomia. Niestety, jest nierefundowana - żali się Paulina Dąbrowska, podopieczna Alivii.