PO zmieniła zdanie ws. reparacji wojennych od Niemiec. Wicepremier Gliński: To kolejna kompromitacja polityczna tego środowiska

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Przygotowaliśmy raport, za którym stoi kilkuletnia, żmudna, rzetelna praca specjalistów i ekspertów zespołu parlamentarnego pod kierunkiem posła Arkadiusza Mularczyka. Decyzja polityczna o tym, że to jest nasz obowiązek, aby wystąpić do Niemiec o reperacje, zapadła znacznie wcześniej - mówi prof. Piotr Gliński.
Przygotowaliśmy raport, za którym stoi kilkuletnia, żmudna, rzetelna praca specjalistów i ekspertów zespołu parlamentarnego pod kierunkiem posła Arkadiusza Mularczyka. Decyzja polityczna o tym, że to jest nasz obowiązek, aby wystąpić do Niemiec o reperacje, zapadła znacznie wcześniej - mówi prof. Piotr Gliński. Adam Jankowski/Polska Press
– Przypominam, że nie tylko Schetyna, ale także Sikorski i wielu innych prominentnych działaczy PO w swoich wypowiedziach w imieniu polskiego narodu zrzekało się reparacji, nie mając do tego żadnego mandatu – ani moralnego, ani politycznego. To, że teraz będą kręcili, zmieniali zdanie - to tylko dostosowywanie się do sytuacji. Zorientowali się, że Polacy oczekują zadośćuczynienia za straty wojenne i próbują się ustawiać w głównym nurcie opinii publicznej. Zawsze to robili, Polacy to widzą od lat i oceniają. To jest kolejna kompromitacja polityczna tego środowiska – mówi w wywiadzie dla i.pl prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego. Rozmawiała Lidia Lemaniak.

1 września na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się prezentacja raportu dotyczącego strat wojennych. Na jego podstawie polski rząd będzie się domagać reparacji za II wojnę światową od Niemiec. Czy są realne – podkreślam – realne szanse, abyśmy reparacje otrzymali?

Oczywiście, że są realne szanse. Polska dopiero teraz przedstawiła pełny raport o stratach doznanych w wyniku II wojny światowej - tyle lat po jej zakończeniu, ale przecież trudno było liczyć, że taki raport przygotują np. komuniści.

Powstaje więc pytanie, dlaczego po 1989 roku żaden z polskich rządów tego nie zrobił?

No właśnie zrobił. Rząd Zjednoczonej Prawicy to zrobił, rozpoczął ten proces. Przygotowaliśmy raport, za którym stoi kilkuletnia, żmudna, rzetelna praca specjalistów i ekspertów zespołu parlamentarnego pod kierunkiem posła Arkadiusza Mularczyka. Decyzja polityczna o tym, że to jest nasz obowiązek, aby wystąpić do Niemiec o reperacje, zapadła znacznie wcześniej.

Ale przeciwnicy polityczni zarzucają wam, że reparacje od Niemiec to jedynie temat wyborczy.

Prace nad raportem rozpoczęliśmy 5 lat temu, a sama decyzja była jeszcze wcześniejsza. Dla nas było oczywiste, że to jest jedna z tych niezałatwionych spraw, których podniesienie jest obowiązkiem nas – współczesnych Polaków – wobec ofiar – naszych ojców i dziadów, wobec tych pokoleń, które tak straszliwie ucierpiały bezpośrednio w czasie wojny. To także nasz obowiązek wobec przyszłych pokoleń Polaków, bo dlaczego nadal mamy ponosić konsekwencje tych straszliwych zbrodni i zniszczeń, których wiadomo kto dokonał i kto jest za to odpowiedzialny, dlaczego wciąż mamy płacić za utracone szanse Polski? Myśmy wykonali tę pracę, bo polityk jest od tego, żeby pracować na rzecz dobra publicznego i to jest jeden z tych obszarów, w którym możemy zrobić kolejny krok. Teraz rozpoczynamy z jednej strony procedurę formalną, z drugiej – publiczną debatę na ten temat.

Jeśli chodzi o procedurę to jakiś czas temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że nota dyplomatyczna do rządu niemieckiego zostanie w tej sprawie wysłana. Ma Pan wiedzę, kiedy możemy się spodziewać tej noty?

Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że jest decyzja o tym, żeby rozpocząć kolejny etap – i nota zostanie wystosowana – z tego, co wiadomo - w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jesteśmy otwarci na dyskusję o raporcie. Prezes Jarosław Kaczyński bardzo wyraźnie mówił o tym prezentując raport – jesteśmy otwarci na rozmowę. Oczywiście, przede wszystkim z Niemcami, ale także na forum międzynarodowym. Różne scenariusze są możliwe, natomiast najpierw musiał powstać raport, i jest oczywiste, że następnym krokiem będzie formalne złożenie wniosku o reparacje w postaci noty dyplomatycznej. Czekaliśmy na tę chwilę wiele lat, więc możemy jeszcze poczekać, ale najważniejsze, że sam proces został uruchomiony i nasz partner niemiecki o tym wie. Reakcje są różne – ale tego też się spodziewaliśmy. Po drugiej stronie nie ma żadnych argumentów poza tymi, że oni nie chcą wypłacić. Nie ma żadnych prawnych dowodów na to, że Polska zrzekła się reparacji. Suwerenny polski rząd takich deklaracji nie składał. Argumenty i dowody są po naszej stronie.

Jeszcze przed prezentacją raportu 1 września rano Grzegorz Schetyna, były szef Platformy Obywatelskiej, powiedział, że sprawa reparacji została zamknięta w 1953 roku, ale po kilku dniach jakaś refleksja zdaje się nastąpiła i w Platformie Obywatelskiej. Nawet Borys Budka, były szef Platformy Obywatelskiej, szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że „reparacje od Niemiec może zapewnić tylko rząd Platformy Obywatelskiej”. Jak Pan sądzi, z czego ta zmiana zdania wynika?

Z samego charakteru PO. Tego samego dnia w jednej ze stacji radiowych powiedziałem, że Schetyna wystawił piłkę Tuskowi, który za chwilę powie, że on całe życie walczył o polskie reparacje, a przy okazji pognębi swojego wewnętrznego przeciwnika. Tacy właśnie są ludzie z Platformy Obywatelskiej – na każdy temat potrafią w ciągu jednego dnia zmienić pogląd o 180 stopni. Trudno się ustosunkowywać do tego rodzaju niepoważnych dywagacji, że to oni zrobią lepiej i że oni zawsze byli za reparacjami. Przypominam, że nie tylko Schetyna, ale także Sikorski i wielu innych prominentnych działaczy PO w swoich wypowiedziach w imieniu polskiego narodu zrzekało się tych reparacji, nie mając do tego żadnego mandatu – ani moralnego, ani politycznego. To, że teraz będą kręcili, zmieniali zdanie - to tylko dostosowywanie się do sytuacji. Zorientowali się, że Polacy oczekują zadośćuczynienia za straty wojenne – i próbują się ustawiać w głównym nurcie opinii publicznej. Zawsze to robili, Polacy to widzą od lat i oceniają. To jest kolejna kompromitacja polityczna tego środowiska. Przypominam – za każdym razem to warto przypominać czytelnikom – to jest środowisko, które do tej pory nie przedstawiło Polakom żadnego programu politycznego. Naprawdę, nie można wszystkiego rozgrywać tylko i wyłącznie na zasadzie wzbudzania emocji i to często złych emocji, podszczuwania ludzi jednych na drugich. Tak się nie buduje polityki dobrej dla Polski. Apeluję o opamiętanie i rzetelne wspieranie polskiego rządu w działaniach na rzecz uzyskania należnych nam reparacji.

Cały wywiad z wicepremierem, szefem MKiDN prof. Piotrem Glińskim ukaże się w niedzielę na i.pl oraz w poniedziałek w magazynie „Polska Times”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl