Hyperloop to środek transportu wymyślony przez miliardera Elona Muska, twórcy firmy SpaceX, która zajmuje się systemami kosmicznymi. Polega on na wpuszczeniu kapsuły do specjalnej rury z obniżonym ciśnieniem atmosferycznym, co daje niewielkie opory powietrza. Kapsuła mogłaby mknąć z prędkością ponad 1000 km/godz. Polscy naukowcy przystąpili do projektu Hyperloop One. Wyłoniono dziewięć projektów, które mają szansę na realizację. Wśród nich jest koncepcja budowy takiego tunelu między Warszawą i Wrocławiem przez Skierniewice, Łódź, Sieradz i Oleśnicę.
Wśród dziewięciu projektów Hyperloopa polski jest stosunkowo krótki. Całkowita długość odcinka między Warszawą i Wrocławiem to 415 km. Czas przejazdu z przystankami to 37 minut. Autorzy projektu szacują, że pokonanie 55 km z Warszawy do Skierniewic zajęłoby 6 minut, dalsze 70 km do Łodzi to 7 minut. Z Łodzi do Wrocławia przejazd miałby trwać 21 minut. Z Łodzi do Sieradza 6 minut.
**Zobacz też:
Łódzka Kolej Aglomeracyjna z biletem MPK. Pociąg jak tramwaj i autobus**
W konkursie Hyperloop One znalazło się też połączenie po obwodzie Niemiec przez największe miasta. To projekt o najdłużej trasie - blisko 2 tys. km. Do ich pokonania wystarczyłyby zaledwie 142 minuty. Wśród wyłonionych projektów są też trzy trasy oplatające niemal całą Wielką Brytanię. Jest też projekt holenderski, łączący Korsykę z Sardynią, Maroko z Hiszpanią oraz Estonię z Finlandią. Ten ostatni ma najkrótszą trasę, bo zaledwie 90 km.
Zanim te projekty staną się realne, to pierwsza linia wysyłająca kapsuły w tubie bez oporu powietrza może powstać w Dubaju. Tam prace projektowe są już zaawansowane. Jak podaje Tomasz Domański z portalu Spider’s Web, Hyperloop ma połączyć Dubaj, Abu Zabi i kilka innych miast w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pierwszy odcinek to Dubaj - Abu Zabi. Inwestor, którym jest jeden z największych operatorów portowych na świecie, wyłożył na tę inwestycję 50 mln dolarów. W Europie znajduje się na razie tylko 30-metrowy tunel testowy.
Czytaj też:Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Nowe pociągi dojadą z końcem 2018 r.
- Zanim zaczniemy skakać z radości, że Hyperloop powstanie w naszym kraju, przypominam, że nie ma na to żadnych gwarancji. Dziewięć zaprezentowanych lokalizacji w Europie spełnia po prostu wszystkie kryteria inżynieryjne, jeśli chodzi o budowę tras dla Hyperloopa. Optymizm z pewnością trochę zelżeje po obliczeniu kosztów takiego przejazdu i podaniu orientacyjnych cen biletów. Ale na razie ekscytujmy się samym czasem dojazdu. 37 minut z Warszawy do Wrocławia. Na taki wynik warto czekać. Choćby i następne 5 lat - napisał na swoim blogu Tomasz Domański.
Ciekawostką jest, że na początku tego roku na forum parlamentu poseł Piotr Liroy-Marzec pytał o szanse na polski Hyperloop. Napisał interpelację do ministra rozwoju.
- Czy może pan zobowiązać się do uczynienia z budowy Hyperloopa priorytetowego przedsięwzięcia infrastrukturalnego, które pozwoli nadrobić wieloletnie opóźnienia w budowie szybkich dróg oraz remontów sieci kolejowej w Polsce? - zapytał poseł w interpelacji.
**Czytaj:
Nowe połączenia kolejowe z Łodzi. Będzie lepiej, ale najpierw czekają nas utrudnienia**
Odpowiedzi udzieliła Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
- Pragnę pana zapewnić, iż polski rząd również z zainteresowaniem obserwuje postępy prac nad stworzeniem polskiego modelu Hyperloopa - czytamy w odpowiedzi na interpelację. Ministerstwo przekazało informację, że powstał zespół Hyper Poland przy Politechnice Warszawskiej i realizuje projekt z Politechniką Wrocławską i ekspertami. Zaangażowało się w niego 30 osób. - Wszystko wskazuje na to, że Hyperloop to już nie science fiction. Podróż z Krakowa do Gdańska może trwać tylko 35 minut - czytamy w piśmie ministerstwa rozwoju do Liroya-Marca.
Warto zaznaczyć, że wkład w polskiego Hyperloopa mają naukowcy łódzkich uczelni. Studenci Politechniki Łódzkiej opracowali nawet projekt kapsuły, która może osiągnąć prędkość 1000 km/godz. Powołali zespół HyperLodz Team. Czy ich praca spowoduje, że będziemy mogli błyskawicznie przemieszczać się po kraju?
- Jeśli ten system po wdrożeniu będzie konurencyjny pod względem czasu przejazdu i ceny, to się przyjmie - mówi łódzki poseł Cezary Grabarczyk (PO). - Czy wyprze szybką kolej i transport lotniczy? Nie sądzę.