Wkrótce po wyborze na prezydenta na czwartą kadencję w 2018 r. Władimir Putin podniósł wiek emerytalny, a podatek VAT został podniesiony z 18 do 20 procent. Następne wybory prezydenckie odbędą się 17 marca 2024 r., Putin będzie ubiegał się o piątą kadencję. I znów szykuje rodakom nieprzyjemną niespodziankę.
PIT i CIT w górę
Rząd rozważa podniesienie podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) z 13 do 15 procent dla osób zarabiających ponad 1 milion rubli (ok. 43 tys. zł) rocznie i z 15 do 20 procent dla osób zarabiających ponad 5 milionów rubli (ok. 216 tys. zł). Oficjalny dochód powyżej 1 miliona rocznie, czyli ponad 83 tysiące rubli miesięcznie, ma, według oficjalnych danych Rosstatu za 2023 rok, około 14 proc. Rosjan.
Rząd rozważa również podniesienie CIT z obecnych 20 do 25 procent. Wprowadzenie poprawek do kodeksu podatkowego jest możliwe już podczas wiosennej sesji Dumy, a mogą one działać od przyszłego roku.
Wojna kosztuje
Wprowadzenie płaskiej skali podatkowej było jedną z ważnych reform początku XXI wieku; rosyjski rząd i prezydent Putin wielokrotnie zwracali uwagę na pozytywny wpływ tego kroku na gospodarkę, w tym na ściągalność podatków. Obecny szef rządu, Michaił Miszustin, był wcześniej długoletnim szefem służby podatkowej.
Wzrost podatku dochodowego od osób fizycznych dałby państwu około 450 miliardów rubli rocznie, a podatku dochodowego CIT około 2 bilionów rocznie. Ewentualna podwyżka podatków może oznaczać, że Kreml przygotowuje się do przedłużającej się wojny i szuka dodatkowych źródeł finansowania.
źródło: istories.media
