- Maniek nie jest może rasowy, ale dla mnie to najpiękniejszy i najukochańszy zwierzak na świecie. Uwielbia wszystkich ludzi, nie jest groźny i do każdego się łasi - mówi kobieta. - Dlatego bardzo się zmartwiłam gdy dziś w środku dnia wrócił do domu i kulał na jedną łapkę. Wypuściłam go gdy poszłam po synów do przedszkola. Nie było mnie może z 40 minut i to w tym czasie nabawił się kontuzji.
Jak wyjaśnia mieszkanka Poronina, chwilę później do domu wrócił jej mąż i zabrał psa do weterynarza. W gabinecie doktor obejrzał łapkę kundelka i stwierdził, że jest mocno poraniona. Co było tego przyczyną obaj mężczyźni dowiedzieli się dopiero gdy w gabinecie doktor wykonał zdjęcie RTG.
Wówczas w łapie psa wykryto... śrut z wiatrówki. Co gorsze utknął on tak głęboko w łapce pieska, że wyciągnąć go można będzie prawdopodobnie tylko podczas operacji. To przeciągnie cierpienia Mańka bo czeka go jeszcze długa rehabilitacja.
O sprawie nasza redakcja poinformowała już policję. Mundurowi przyznają, że to nie pierwszy podobny przypadek który miał miejsce nie tylko w Poroninie. Patrole prewencji obiecują bliżej przyjrzeć się problemowi i zapewniają, że ew. sprawca po złapaniu nie może liczyć na wyrozumiałość.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia. Co ważniejsze sądy na Podhalu coraz ostrzej podchodzą do tego typu przestępców i zasądzają wobec nich wyroki bezwzględnego więzienia.
FLESZ - Letnie upały. Jak reagować w razie udaru?
