Mateusz Magnuszewski, lider Podlaskiej Brygady ONR powiedział dziennikarzom, że manifestacja ONR to rodzaj kampanii informacyjnej przypominającej o rzezi na Wołyniu na Polakach w roku 1943. Przy okazji potępiał rząd Ukrainy który wynosi na piedestał Stefana Banderę i organizację ukraińskich nacjonalistów.
Podlaska Brygada ONR oczekuje, że rząd Ukrainy i mieszkańcy tego państwa oficjalnie przyznają się do ludobójstwa na Wołyniu i przeproszą za czyny sprzed 73 lat.
Czytaj też: ONR Białystok. Ustawili antyislamskie rogatki na obrzeżach Białegostoku
11 lipca miał być "Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczpospolitej" jednak projekt uchwały został wycofany z Sejmu.
Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy, przebywając w Warszawie – podczas Szczytu NATO, oddał cześć ofiarom zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Złożył wieniec, postawił znicz i klęknął pod pomnikiem rzezi wołyńskiej w Warszawie.
Prezydentowi Ukrainy towarzyszyli, między innymi, minister obrony narodowej Stepan Połtorak, deputowana Rady Najwyższej Nadija Sawczenko oraz ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca.
Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu Ukraińska Armia Powstańcza dokonała 9 lutego 1943 r. Zamordowano 173 Polaków we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim.
W marcu i kwietniu 1943 r. ukraińscy policjanci zrezygnowali ze służby na rzecz Niemiec i przeszli w szeregi UPA. Miało to duży wpływ na nasilenie zbrodni na Polakach. W nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 r. UPA spaliła osadę Janowa Dolina i zamordowała około 600 Polaków. Ogólnie liczbę pomordowanych Polaków ocenia się na ok. 100 000.