Policja oficjalnie potwierdza, że doszło do zdarzenia. Zwłoki dwóch kobiet znaleziono w kamienicy w centrum Wrocławia. Na razie funkcjonariusze nie chcą zdradzać szczegółów. Ucinają krótko, że prowadzą śledztwo.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w mieszkaniu przy Więckowskiego prowadzona była tzw. domówka - agencja towarzyska w mieszkaniu prywatnym. Ofiarami mają być właścicielka mieszkania, szefowa agencji towarzyskiej - kobieta po 60. roku życia. Drugą ofiarą jest młoda dziewczyna - jedna z pracownic agencji.
Zabójstwo było bardzo brutalne. - Rzeźnia - mówi jeden z naszych rozmówców i dodaje, że pracownice innych agencji towarzyskich w okolicy są przerażone. Zamordowane kobiety otrzymały po kilkanaście ciosów ostrym narzędziem. Najprawdopodobniej nożem. Do zabójstwa musiało dojść kilka dni temu, bo ciała są już w stanie rozkładu.
Straszny zapach
Policja i prokuratura na miejscu zdarzenia pracowały do rana. Sprawę zgłosili sąsiedzi, bo w kamienicy wyczuwalny był potworny zapach. Jak dowiedzieliśmy się od mieszkańców budynku, najpierw wybrali się oni do administracji z prośbą o sprawdzenie, co stało się w mieszkaniu. - Nikt z administracji nie przyszedł sprawdzić, dlatego powiadomiliśmy policję - informują sąsiedzi ofiar. Gdy policjanci przyszli okazało się, że mieszkanie jest otwarte.
- Ta agencja funkcjonowała tam 10 lat, to było bardzo uciążliwe sąsiedztwo - klienci zachowywali się bardzo głośno, byli wulgarni i chamscy, załatwiali swoje potrzeby na klatce schodowej. Szkoda, że to skończyło się w taki sposób - mówi jeden z sąsiadów.
CZYTAJ TEŻ: Pod jednym dachem z prostytutkami. Mieszkańcy walczą z agencją