- Grozi nam gwałtowny wzrost napięcia na rynku surowców energetycznych. Stany Zjednoczone chcą ograniczenia eksportu irańskiej ropy do zera. W odpowiedzi Teheran wysyła sygnały o możliwości blokady cieśniny Ormuz. Gdyby tak się stało, ceny ropy mogą natychmiast skoczyć o kilkadziesiąt procent - pisze Marcin Lipka, główny analityk portalu Cinkciarz.pl.
Obecnie ceny paliw oscylują wokół 5 złotych. Jeśli blokada cieśniny Ormuz nie dojdzie do skutku, podwyżka jest możliwa, ale będzie nieznaczna - w ciągu najbliższych tygodni ceny mogą wzrosnąć o kilka bądź kilkanaście groszy. W sytuacji, gdy politycy nie dojdą do porozumienia, a w życie wejdzie blokada eksportu z Zatoki Perskiej, ceny mogą być rekordowe. Wyższa o około 30 procent cena ropy mogłaby spowodować podniesienie cen paliw do nawet 6 złotych za litr, a z tym polscy kierowcy jeszcze nigdy nie musieli się zmierzyć.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek pod Kielcami