Minister edukacji i nauki podczas obchodów w Miejskim Domu Kultury w Bełżycach podał, że wszystkie pogłoski o jakichkolwiek planach likwidacji szkół specjalnych trzeba zawsze ucinać.
– Nie ma takich planów i nie będzie, bo to by odznaczało, że odcinalibyśmy gałąź, na której wszyscy siedzimy. Szkolnictwo specjalne jest absolutnie konieczne w Polsce i trzeba je rozwijać – podkreślił.
Prof. Przemysław Czarnek ocenił, że polskie szkolnictwo specjalne i pedagogika specjalną są na wyjątkowo wysokim poziomie, ale to rodzice mają prawo decydować o tym, do jakich szkół posyłać swoje dzieci.
– Przepisy prawa doprowadziły do sytuacji, w której 70 proc. dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego jest dziś w szkołach ogólnodostępnych, a nie w specjalnych. To jest wybór rodziców – powiedział.
Stwierdził, że odpowiedzią na obecność dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego w szkołach ogólnodostępnych są specjalne centra wspierania edukacji włączającej, w których nauczyciele szkół specjalnych przekazują odpowiednie kompetencje nauczycielom szkół ogólnodostępnych. Dodał, że w tym roku na ten cel przeznaczono 700 mln zł, w tym 520 mln zł na dodatkowe 18 tys. etatów specjalistów w szkołach ogólnodostępnych: psychologów, pedagogów specjalnych, logopedów i innych.
W przyszłym roku to będzie ponad 1,5 mld zł – uzupełnił.
Minister edukacji i nauki powiedział, że nie oznacza to podkopywania pozycji szkół specjalnych.
– Szkoły specjalne są absolutnie priorytetem w tym wszystkim, bo od państwa idą kompetencje, fachowa wiedza na temat, jak zająć się tymi wspaniałymi dziećmi, które potrzebują państwa kompetencji – stwierdził.
Dziękując pracownikom ZSS przy DPS w Matczynie za lata pracy, powiedział, że to jest 25 lat pięknego świadectwa i dobra okazywanego drugiemu człowiekowi, który potrzebuje szczególnej opieki.
Dyrektorka ZSS Renata Rejnowska powiedziała, że do placówki uczęszcza 67 dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym i głębokim. Uczniowie są mieszkańcami DPS-u lub są dowożone z domów rodzinnych.
– Jesteśmy taką szkołą jak każda inna i staramy się, aby nasze dzieci funkcjonowały tak jak każde inne dzieci – mówiła.
ZSS dysponuje oddziałem przedszkolnym, szkołą podstawową, szkołą przysposabiającą do pracy i oferuje wczesne wspomaganie rozwoju małego dziecka. W placówce zatrudnionych jest 35 osób kadry pedagogicznej, 10 osób obsługi i dwoje pracowników administracji.
TD
Źródło:
