Temperatura na boisku podniosła się po zdarzeniach z 28 minuty. Bartosz Wicenciak zderzył się wtedy z sędzią Damianem Krumplewskim, ten drugi zagrał piłkę. Jeśli takie zdarzenie powoduje – jak stanowią przepisy – że „drużyna rozpoczyna korzystny atak” lub „piłkę przejęła drużyna przeciwna” akcja powinna zostać natychmiast przerwana. Ale arbiter nie zareagował. Hutnik wyprowadził atak, nastąpiły podania, następnie strzał Patryka Kielisia. I gol. Gol uznany.
Gwałtownie zaprotestowała ławka rezerwowych Pogoni, nastąpiła konsultacja między sędziami. No i Krumplewski po dłuższej chwili bramkę anulował.
W drugiej połowie krakowianie bliscy powodzenia byli w 60 min: po rzucie rożnym strzelał Dawid Kubowicz, ale przed linią bramkową piłkę wybił Maciej Wichtowski. Kilka minut potem po drugiej stronie boiska pomylił się główkując Cezary Bujalski.
Pogoń Siedlce - Hutnik Kraków 0:0
Pogoń: Kikolski - Misiak, Lewandowski, Rutkowski, Fiedosewicz - Mamis (54 Bujalski), Pek (46 Włodyka), Wicenciak (46 Wichtowski), Sinior (77 Majewski), Demianiuk (87 Marcinho) - Nowak.
Hutnik: Wilk - Zięba, Kubowicz, Wenger, Urban - Chmiel (90+2 Karpiński), Drąg, Zawadzki, Świątek, Kieliś - Wróbel.
Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn). Żółte kartki: Misiak, Demianiuk, Lewandowski - Wenger, Karpiński. Widzów: 778.
