FLESZ - Znamy stawki za połączenia międzynarodowe

Uroczystości pogrzebowe odbędą się 4 maja o godz. 13 w Kościele Ewangelicko-Augsburskim przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach, gdzie w ostatnim czasie mieszkał pisarz. Jak podaje "Polityka", zgodnie z życzeniem pisarza, ceremonia ma mieć skromny i nieoficjalny charakter, bez przemówień, kwiatów i obecności mediów.
"Zawsze od słów i gestów ważniejsze były dla niego czyny" - powiedziała żona pisarza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Ciało pisarza zostanie skremowane, a urna spocznie w części ewangelickiej cmentarza komunalnego w Kielcach przy ulicy Kwasa.
Jerzy Pilch urodził się w Wiśle, gdzie jego rodzina, podobnie jak większość mieszkańców, należy do kościoła ewangelicko-augsburskiego. Mimo że jako 10-latek przeprowadził się z rodzicami do Krakowa, do swoich luterańskich korzeni często wracał w literaturze.
Pilch od lat zmagał się z chorobą Parkinsona, to własnie ze względu na jej postępy zdecydował się na opuszczenie Warszawy i zamieszkanie w Kielcach, rodzinnych stronach żony Kingi. Tak jak wiele lat temu Pilch szczerze opisał w powieści "Pod Mocnym Aniołem" swoje uzależnienie od alkoholu, tak później otwarcie mówił o chorobie, wieloletnie zmagania z pogarszającym się stanem fizycznym i związaną z tym depresją opisywał w "Dzienniku".
Pisarz zmarł w swoim domu w Kielcach wieczorem 29 maja. „Do ostatnich chwil życia był świadomy. Był ciepłym, czułym człowiekiem. Kochał życie, nie był samotnikiem, jak próbowano go przedstawiać” – mówiła „Gazecie Wyborczej” Kinga Strzelecka, żona pisarza.