Pogrzeb Stanisława Kociołka. "Kat Trójmiasta" spoczął na warszawskich Powązkach [ZDJĘCIA]

Tomasz Plaskota AIP
Pogrzeb Stanisława Kociołka
Pogrzeb Stanisława Kociołka Piotr Smolinski
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie odbył się w środę pogrzeb wicepremiera rządu PRL, Stanisława Kociołka. Przeciwko pochówkowi protestowała m. in. IPN, fundacja „Łączka” i rodziny pomordowanych na Wybrzeżu w 1970 r.

- Zdecydowanie opowiadam się przeciwko chowaniu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie komunistycznych dygnitarzy. Ta nekropolia jest niezwykle ważna dla tożsamości naszego narodu. Powinni spoczywać na niej wybitni Polacy, których zasługi dla Ojczyzny nie budzą wątpliwości – napisał w oświadczeniu dr Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Podkreślił, że Stanisław Kociołek zapisał jedną z najczarniejszych kart w najnowszej historii Polski.

Sprawa pogrzebów komunistycznych dygnitarzy budzi sprzeciwy, aby uniknąć podobnych kontrowersji, niezbędna jest zmiana prawa. Kwestie związane z pochówkiem na cmentarzach komunalnych cały czas reguluje ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. - Tę kwestię należy uregulować, ale IPN nie jest od narzucania rozwiązań rządzącym. Osoby, które negatywnie zapisały się w historii Polski, nie powinny być grzebane w tym szczególnym miejscu, jakim są Powązki – powiedziała Agencji Informacyjnej Polskapress Agnieszka Sopińska-Jaremczak, rzecznik prasowy IPN.

Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Warszawie poinformował AIP, że o pochówku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach decyduje rodzina. Prezydent miasta stołecznego Warszawy wydaje jedynie zgodę na tradycyjny pochówek w trumnie.

Protestów i kontrowersji związanych z pochówkami komunistycznych dygnitarzy można uniknąć. – Powinny się spotkać wszystkie zainteresowane strony, w gestii których leżą miejsca pochówków na Powązkach, czyli Ministerstwo Obrony Narodowej, urząd miasta stołecznego Warszawy, Zarząd Cmentarzy Komunalnych, ale też i IPN, który często jest pytany o zgodę na pochówek na Powązkach – powiedział AIP Tadeusz Płużański, prezes fundacji „Łączka”, która zajmuje się odnajdywaniem i pogrzebami Żołnierzy Niezłomnych. Po protestach społecznych, m.in. fundacji Łączka, zdecydowano o tym, że kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego nie będzie uczestniczyć w pogrzebach członków najwyższych władz reżimu komunistycznego. T. Płużański zwrócił uwagę, że nie chodzi o sposób chowania tych osób, gdyż one
na Powązkach nie powinny spoczywać. Należy je chować na zwykłych cmentarzach komunalnych. – Trzeba wypracować jasne i jednoznaczne reguły postępowania w takich sytuacjach. Należy to zrobić jak najszybciej, bo już zbyt dużo było komunistycznych pochówków na Powązkach. Pochowano tu Jana Ptasińskiego, ministra bezpieki w czasach stalinowskich, czy Wojciecha Jaruzelskiego. Żadna z tych osób nie powinna spoczywać w miejscu chwały polskiego oręża, gdzie spoczywają żołnierze września 1939 r., powstańcy, żołnierze AK i NSZ – skomentował dla AIP T. Płużański.

Na ceremonii pogrzebowej zjawiła się rodzina i znajomi. Nie pokazali się dawni komunistyczni notable. Nie było władz państwowych, ani samorządowych. Świecki ceremoniarz żegnał Stanisława Kociołka jako człowieka niesłychanie rodzinnego i jedną z ofiar Grudnia 70. Pod kaplicą pogrzebową w milczeniu protestowało kilkanaście osób. Trzymali tablice ze zdjęciami pomordowanych w grudniu 1970 r. – Jestem tu, bo sprzeciwiam się pochowaniu na Powązkach komunistycznego zbrodniarza. Każdy nawet największy zbrodniarz musi zostać pochowany, ale niech nie będzie to miejsce, gdzie spoczywają żołnierze, którzy ginęli w obronie niepodległości i wolności Polski – powiedział AIP jeden z protestujących, Edward Mizikowski, drukarz podziemnej prasy i działacz opozycji w latach osiemdziesiątych. – Przyszedłem upomnieć się o pamięć i sprawiedliwość dla zamordowanych na Wybrzeżu – skomentował dla AIP inny z uczestników pikiety.

Protestujący przeszli w milczeniu w kondukcie pogrzebowym, gdzie po krótkiej ceremonii pożegnalnej złożyli obok kwiatów przyniesionych przez znajomych i rodzinę złożyli zdjęcia pomordowanych robotników. Odśpiewali zwrotkę piosenki „Janek Wiśniewski padł”, napisanej w grudniu 1970 r.: „Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta. Przez niego giną dzieci, niewiasty. Poczekaj draniu, my cię dostaniem. Janek Wiśniewski padł”.

S. Kociołek ponosi odpowiedzialność za masakrę robotników w grudniu 1970 r. Wtedy przylgnął do niego przydomek: „Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta”. W przeddzień masakry wezwał robotników do powrotu do pracy. 17 grudnia 1970 r. w Gdyni, wojsko i milicja otworzyły ogień do robotników idących do pracy. Na Wybrzeżu zginęło 41 osób, rannych było 1164 osoby, zatrzymano ponad 3 tysiące osób. Wśród zabitych było również kilku funkcjonariuszy MO i LWP, kilkudziesięciu zostało rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tomasz
Ano tym, że nie kazał mordować biednych robotników, którzy przyszli pracować na chleb dla swoich rodzin !!!! a że pogonił dziada nieroba, to bardzo dobrze.
R
Roman
Już przy poprzednich pogrzebach dygnitarzy komunistycznych pomyślałem sobie aby wszystkich, którzy zasłynęli w utrwalaniu sowieckiej (tzn. antynarodowej - antypolskiej) supremacji nad polskim narodem, a pochowanych na Wojskowych Powązkach ekshumować i pogrzebać w oddzielnej kwaterze (na tym samym cmentarzu) - z dala od Alei Zasłużonych. To nie uchodzi aby Karol Świerczewski czy Władysław Gomułka lub Bolesław Bierut spoczywali w tak eksponowanych miejscach, a np. wybitni twórcy, którzy przeszli chlubnie do historii w miejscach dużo skromniejszych - gdzie trudno nawet trafić. Decyzja należy do ustawodawczych i wykonawczych władz III RP. Na taką decyzję czekamy!
o
ola
co tam robią te bękarty rocznik 90 ?
i
internauta
WSTYD! Wstyd i hańba umieszczać przy takim wpisie tagi "ratunku jestem uwieziony w redakcji".
Panie Redaktorze - powinien Pan już szukać nowej pracy, skoro o obecnej ma Pan taką opinię. Najlepiej w McDonaldzie.
m
mirek
Nie wiesz czym się zasłużył kaczor? Wyzywał ludzi biednych od dziadów!! Sam był pomiotem komucha! Tak samo płażyński krętacz pochowany w kościele, żeby się w piekle smażył za nepotyzm! Debilizm do kwadratu!
T
Tomasz Słomczyński
Witam, tu Tomasz Słomczyński. Jestem dziennikarzem, właśnie kończymy z kolegami z IPN książkę o ofiarach Grudnia 70. Piszę o Andrzeju Perzyńskim. Bardzo pilnie chciałbym się z panem skontaktować - chciałby porozmawiać o Andrzeju. Sprawa jest niezwykle pilna, bo oddajemy książkę do druku, a akurat oo Andrzeju Perzyńskim nie mamy zbyt wielu informacji. Interesuje nas Andrzej jako człowiek - kolega, syn, brat, kuzyn. Proszę pana o niezwłoczny kontakt, tel. 725 725 212, [email protected]
K
Krol KiK
Wszystkie lotry maja swoje kotly, choc ten matolek liczyl na maly Kociolek.
Smaz sie w piekle zbrodniarzu, niedlugo przywitasz sie z kolegami: Kiszczakiem i kanalia Bolkiem.
M
Michał
"Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie.

Pomimo wszystko świat trwać będzie nadal -
W Słońce i Kłamstwo wierzą ludzie prości.
Niedostrzegalna szerzy się zagłada,
A wszystkie ręce aż lśnią od czystości."

Jacek Kaczmarski
O
Opozycer
Stary kumpel Kociołka Antoni Macior chciał przyjść i złożyć hołd, ale nie miał czasu
M
Master
Mieszkał w Lalkowach - wsi koło Nowego , nie był antybolszeikiem , antykomunistą, zwykłym 21 - letnim robotnikiem stoczni , który chcąc wyrwać się z swojego środowiska podjął pracę w stoczni. Zginął niewinny jeszcze chłopiec.
g
gosc
To jest kolejne chamstwo ,aby tego kata chowac na cmentarzu gdzie leza zolnieze ,ktorzy walczyli o godna Polske a te dwa diably sa tam pochowane to jest skandal
h
heniek
wałesa i ten twój krecacy stoł dumny z tego jesteś a ty gdzie będziesz pochowany
G
Gdyby tak było,
komuchy III PRL obsiali by głupimi wszystkie zakątki Polski.
g
gość
leży Kaczyński? Czym się zasłużył, żeby spocząć obok polskich królów czy Piłsudskiego?
z
zn23
To jest hańba i wstyd na cały świat .
Wróć na i.pl Portal i.pl