Mobilizacja w Rosji
Rosjanie szykują 1800 czołgów, 700 samolotów i 500 tys. ludzi do nowej ofensywy na Ukrainę, która zbiegnie się z pierwszą rocznicą wojny przypadającą na 24 lutego.
Ukraina monitoruje poczynania Rosjan i apeluje o militarne wsparcie Zachodu.
Istnieje obawa, że nowy atak będzie znacznie większy niż pierwsza fala, która przetoczyła się przez kraj prawie dokładnie rok temu.
Artyleria i wyrzutnie rakiet
Putin gromadzi także 2700 dział artyleryjskich i 810 wyrzutni rakiet na nową falę ataków, donosi Foreign Policy. Rosja nie zwraca uwagi na żadne ofiary ani straty. W ciągu najbliższych 10 dni spodziewamy się nowej, ogromnej inwazji. Ukraiński wywiad oszacował liczbę ofensywy na 300-500 tys. żołnierzy. Rosja ma już ok. 300 tys. żołnierzy na Ukrainie, do których ma dołączyć kolejne 200 tys. z ostatniej mobilizacji.
Zdaniem Pentagonu, nowe rosyjskie wojska są źle wyposażone i źle wyszkolone. Kijów obawia się, że Putin może również zorganizować nową rundę mobilizacji, aby jeszcze bardziej wzmocnić swoje siły. Zachodni i ukraińscy analitycy od tygodni ostrzegają przed ofensywą na wschodzie kraju.
Przerzucają dodatkowe siły
Andrij Czerniak, pracownik ukraińskiego wywiadu wojskowego, powiedział Kyiv Post:
Obserwujemy, że siły okupacyjne przerzucają dodatkowe grupy szturmowe, jednostki, broń i sprzęt wojskowy. Według nas Putin wydał rozkaz zajęcia do marca wszystkich terytoriów obwodu donieckiego i ługańskiego.
Walki w ostatnich tygodniach koncentrowały się wokół Bachmutu.
lena
