Spis treści
Polacy i Holendrzy przed spotkaniem mieli taki sam bilans starć. Polacy pokonali Amerykanów i Chińczyków, a przegrali z Francuzami i Litwinami. Holendrzy pokonali Chińczyków i Francuzów, a przegrali z Serbami i Łotyszami. Polacy zagrali mecz w białych koszulkach, a rywale w pomarańczowych. Mecz rozpoczęli Holendrzy, ale nie udała się akcja De Jongowi.
W odpowiedzi faulowany był Bogucki, ale też nie trafił. Trafił jednak 38-letni van der Horst, a Bogucki szybko wyrównał. Po faulu w ataku Zamojskiego i błędzie kroków Boguckiego, Holendrzy wyszli na prowadzenie 5:2. Polacy za pomocą Boguckiego i Matczaka odrobili dwa punkty do rywali.
Dobry początek Polaków. Fatalna końcówka
Polacy jednak za często faulowali. Popełnili pięć fauli w cztery minuty. Straty odrobił rzutem za dwa punkty Przemysław Zamojski. Holender szybko trafił za jeden punkt i znowu wyprowadził "Oranje" na prowadzenie. Filip Matczak trafił dwa rzuty wolne i Polacy wyszli na prowadzenie 8:7. Następnie, Holender faulował Matczaka w ataku, ale Polacy nie wykorzystali szansy.
Bogucki i van der Horst trafili po razie, a po chwili Holendrzy wyrównali na 9:9. Przemysław Zamojski wykonał przepiękny rzut i trafił za dwa punkty. Polacy objęli prowadzenie 12:11. Holendrzy najpierw wykorzystali brak punktów Polaków, a po faulu Polaków, Holender trafił jeden rzut wolny, dający rywalom Polaków przewagę 14:12.
Trzecia porażka Polaków w turnieju olimpijskim. Została Serbia i Łotwa
Przemysław Zamojski trafił oba rzuty wolne i Polacy wyrównali. Arvin Slagter trafił za dwa i ponownie Holendrzy na prowadzeniu. Na 19:15 trafił Dimeo van der Horst. Polacy nie byli w stanie odwrócić stanu rywalizacji. Bogucki szarpnął siatkę i to oznaczało porażkę Polaków 17:21.
Polacy zagrają jeszcze z Serbią oraz Łotwą.