Polak zażartował, że ma dynamit w bagażu. Nie poleciał na wymarzony urlop do Maroko

Redakcja Wiadomości
Opracowanie:
Do zdarzenia doszło w czwartek na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Do zdarzenia doszło w czwartek na Lotnisku Chopina w Warszawie. pixabay.com/pl/users/anestiev-2736923/
Podróż do Maroko 48-letniemu Polakowi skomplikował nieprzemyślany żart. Stwierdził, że ma dynamit w bagażu. W konsekwencji nie został wpuszczony na pokład samolotu i został ukarany mandatem.

Pasażer zażartował, ze ma dynamit w plecaku

Do zdarzenia doszło w czwartek na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jeden z pasażerów oznajmił, że w bagażu ma dynamit. Natychmiast został odizolowany od innych podróżnych i wylegitymowany, a jego bagaż dokładnie sprawdzony.

Nie poleciał na urlop i został ukarany mandatem

– 48-latek przeprosił za swoje zachowanie przyznając, że niefortunnie zażartował. W związku z popełnionym wykroczeniem nie ominął go jednak mandat karny i niestety został także wycofany z rejsu i z odprawy paszportowej – przekazała rzecznik prasowa komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Dagmara Bielec.

Strażnicy graniczni apelują, by nie żartować o bombach i ładunkach wybuchowych, gdyż każdy sygnał o możliwości stworzenia zagrożenia jest natychmiast sprawdzany. Wiąże się to z wszczęciem odpowiednich procedur, a co za tym idzie może wpłynąć na zakłócenia pracy portu lotniczego, opóźnienia odlotów, jak również sankcjami w postaci nałożenia mandatu karnego i utraty biletu lotniczego.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl