Pasażer zażartował, ze ma dynamit w plecaku
Do zdarzenia doszło w czwartek na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jeden z pasażerów oznajmił, że w bagażu ma dynamit. Natychmiast został odizolowany od innych podróżnych i wylegitymowany, a jego bagaż dokładnie sprawdzony.
Nie poleciał na urlop i został ukarany mandatem
– 48-latek przeprosił za swoje zachowanie przyznając, że niefortunnie zażartował. W związku z popełnionym wykroczeniem nie ominął go jednak mandat karny i niestety został także wycofany z rejsu i z odprawy paszportowej – przekazała rzecznik prasowa komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Dagmara Bielec.
Strażnicy graniczni apelują, by nie żartować o bombach i ładunkach wybuchowych, gdyż każdy sygnał o możliwości stworzenia zagrożenia jest natychmiast sprawdzany. Wiąże się to z wszczęciem odpowiednich procedur, a co za tym idzie może wpłynąć na zakłócenia pracy portu lotniczego, opóźnienia odlotów, jak również sankcjami w postaci nałożenia mandatu karnego i utraty biletu lotniczego.
Źródło:
