Policja odebrała 12 dzieci z rodziny zastępczej pod Wągrowcem. Rodzice zostali zatrzymani

Justyna Piasecka-Gabryel
Rodzice zastępczy zostali zatrzymani
Rodzice zastępczy zostali zatrzymani Przemysław Świderski/zdjęcie ilustracyjne
Policjanci z Wągrowca zatrzymali rodziców zastępczych, którzy mieli pod opieką 12 dzieci. Dzieci trafiły do szpitala, gdzie przejdą badania. Jak dowiedział się "Głos Wielkopolski" w środę, 24 maja rodzinie zastępczej spod Wągrowca odebrano najpierw dwoje dzieci, u których nauczyciel przedszkola zauważył obrażenia ciała.

Przemoc w rodzinie zastępczej pod Wągrowcem? Rodzice zatrzymani

Jak dowiedział się "Głos Wielkopolski" rodzice zastępczy spod Wągrowca zostali zatrzymani, a dzieci które mieli pod opieką zostały im odebrane. Informacje te potwierdza policja.

Czytaj więcej: Dwójka dzieci z obrażeniami ciała odebrana z rodziny zastępczej. Maluchy trafiły do szpitala. Są ofiarami przemocy domowej?

- Na miejscu trwają czynności policyjne. Po pierwszych rozpoznaniach, funkcjonariusze zdecydowali o odebraniu rodzinie 12 dzieci, którymi się opiekowała. Wszystkie dzieci zostały zabrane do szpitala na badania. Rodzice zastępczy zostali zatrzymani

- powiedział w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Dwoje dzieci z obrażeniami ciała

W środę, 24 maja po południu wągrowieccy policjanci asystowali w odebraniu dwójki dzieci z rodziny zastępczej.

Komendant powiatowy policji w Wągrowcu Maciej Kusz powiedział nam, że zgłoszenie wpłynęło najprawdopodobniej od nauczyciela i dotyczyło jakichś obrażeń na ciele dziecka. Kolejne informacje wskazują, że w rodzinie zastępczej, w której były dzieci, dochodziło do przemocy.

Czytaj też: Ukrainka oskarżona o okrutne znęcanie się nad dziećmi. "Nikogo już nie skrzywdzę"

Początkowo do szpitala w Wągrowcu zabrano dwójkę dzieci.

- Dwójka dzieci w wieku około 4 lat (chłopiec i dziewczynka) zostały przyjęte do szpitala na oddział dziecięcy. Zostały przekazane nam przez zespół ratownictwa medycznego. Dzieci zostały odebrane z przedszkola, gdzie powzięto informację o stosowaniu przemocy w stosunku do tych dzieci. Obrażenia, ślady pokazują, że prawdopodobnie do czegoś takiego doszło

- mówił w rozmowie z "Głosem" Przemysław Bury, dyrektor Szpitala Powiatowego w Wągrowcu.

I dodaje: - U chłopca są ślady na głowie - zasinienia w okolicy ucha, u dziewczynki - pośladki.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Dzięki policyjnej eskorcie 17-letnia Klaudia z Poznania dotarła na czas na przeszczep nerki

17-latka z Poznania eskortowana do szpitala na przeszczep ne...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin
Nie wiem jak funkcjonuje system nadzoru kuratorskiego. Wiem za to, mniej więcej, jak działają psie i kocie fundacje. Mam wrażenie, że te drugie działają sprawniej i skuteczniej. Byle kto nie dostanie czworonoga na piękne oczy. Wywiad, kontrola, sprawdzanie. Dobrze, że po ostatnich akcjach zwiększyła się czujność wśród nauczycieli czy przedszkolanek.
K
KohnEfka
Te dzieci mają wyjątkowego pecha. Odebrane wyrodnym rodzicom trafiły do wyrodnych "opiekunów", którzy z bycia rodziną zastępczą, zrobili biznes.

Poza tym, czym się różni "rodzina zastępcza" dla 12 dzieci od Domu Dziecka zatrudniającego kilkanaście osób? Tym, że ktoś uznał, że "rodzina zastępcza" nawet dla kilkunastu dzieci jest lepsza.
P
Polak
Wyznawcy Owsiaka ...róbta co chceta
G
Gość
Żal czytać.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl