Od 1 stycznia 2020 roku policja jest zobligowana do odnotowywania w ramach standardowych kontroli drogowych stanu licznika przebiegu pojazdów, a następnie zweryfikowania go z bazą CEPiK - Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców. Ma to zapobiegać znanemu od lat procederowi zaniżania przebiegu w samochodach.
W ciągu zaledwie kilku dni prowadzenia kontroli na terenie całej Polski wykryto już kilka pojazdów, których licznik wskazywał dane w sposób spektakularny niezgodne z rzeczywistością. Rekordzista miał zaniżony przebieg aż o 318878 tysięcy kilometrów! To kierowca Volkswagena, który został zatrzymany przez policję z powodu nieprawidłowego używania świateł przeciwmgielnych. Funkcjonariusze ujawnili również BMW, gdzie realny przebieg był o ponad 235 tysięcy kilometrów wyższy od wyświetlanego na liczniku.
Cofanie liczników w samochodach na życzenie kierowcy. Powsta...
A jak sytuacja wygląda w województwie śląskim?
Na tę chwilę, czyli na 9 stycznia, nie mamy informacji na temat tego, żeby takie zdarzenia zostały ujawniane w województwie śląskim - podkom. Tomasz Bratek
- Na tę chwilę, czyli na 9 stycznia, nie mamy informacji na temat tego, żeby takie zdarzenia zostały ujawniane w województwie śląskim. Oczywiście kontrole są stale prowadzone według nowych wytycznych - poinformował podkom. Tomasz Bratek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Nie przegapcie
Zjawisko cofania liczników przez lata było zmorą kierowców, którzy kupują samochody używane. Wprowadzało to w błąd potencjalnych nabywców. Zmiana przepisów ma zatrzymać ten proceder.
- Nie mamy już w samochodach liczników mechanicznych, wszystko odbywa się w sposób elektroniczny. Aby cofnąć licznik, trzeba dostać się do komputera pojazdu i tam zmienić jego przebieg - wyjaśnił podkom. Bratek. - Dziś kontrola przebiega na dwóch poziomach. Prowadzi ją policja podczas kontroli oraz Stacje Kontroli Pojazdów podczas przeglądu technicznego - dodał.
Od tego roku cofnięcie przebiegu w samochodzie jest kwalifikowane prawnie jako przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- Nowe prawo to dopiero pierwszy krok. Największym problemem wciąż pozostaje import samochodów z Zachodu na Wschód, których liczniki już zostały cofnięte lub wymienione i zarejestrowane w krajach importu, co w rzeczywistości legalizuje przestępstwo - uważa Karolina Topolova, dyrektor Generalna AURES Holdings. - Dlatego teraz należy nawiązać współpracę na poziomie europejskim, dzieląc się historią liczników ze wszystkimi krajami, aby żadne samochody nie mogły być poddawane oszustwu podczas handlu międzynarodowego - dodała.
Zobaczcie koniecznie
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
