- Podejrzany złożył wyjaśnienia i opowiedział jak doszło do tego zdarzenia - tłumaczy Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 16 kwietnia br. około godz. 22.45 na drodze powiatowej w Łaszewie w gminie Pruszcz.
Radiowozem kierował Mariusz G., a obok siedział Adam Łobocki. Na łuku drogi radiowóz wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Wypadku nie przeżył 46-letni sierż. szt. Adam Łobocki.
Zdjęcia z pogrzebu funkcjonariusza znajdziesz tutaj
- Według opinii technicznej auto było sprawne i jego stan nie miał wpływu na przebieg zdarzenia - tłumaczy Agnieszka Adamska-Okońska.
- Z badania sterowników auta wynika jednak, że bez wątpienia w momencie zdarzenia została przekroczona dozwolona prędkość na tym odcinku drogi - dodaje.
Mariuszowi G. grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Nie zostały zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze.
- Na komendzie trwa odrębne postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie. Funkcjonariusz zawieszony w obowiązkach jeszcze nie został - tłumaczy z kolei sierż. szt. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Przypomnijmy, że Adam Łobocki z Komendą Powiatową Policji w Świeciu związany był od 25 lat. Pozostawił żonę i trójkę dzieci. Decyzją Komendanta Głównego Policji został pośmiertnie mianowany młodszym aspirantem. Spoczął na cmentarzu w Świeciu.
