Północnokoreańskie siły specjalne zabiły rosyjskich żołnierzy w obwodzie kurskim. Dlaczego do tego doszło?

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Żołnierze Kim Dzong Una wypełniają lukę w szeregach rosyjskich po tym, jak dziesiątki tysięcy z nich zginęło podczas wojny na Ukrainie.

O tym, że północnokoreańscy żołnierze sił specjalnych zabili ośmiu rosyjskich żołnierzy podała ukraińska agencja wywiadu wojskowego HUR.

Tragiczny dla Rosjan incydent w Kursku

Do incydentu doszło w rosyjskim obwodzie kurskim. Północnokoreańscy żołnierzy pomylili swoich z Ukraińcami i otworzyli ogień do oddziału czeczeńskiego watażki Ramzana Kadyrowa, który wspiera Putina.

Ukraińska agencja wywiadu dodaje, że kluczowym problemem jest bariera językowa między siłami rosyjskimi a około 12 000 północnokoreańskich sił, które ściągnięto do pomocy Moskwie.

„Z powodu tego problemu północnokoreańscy żołnierze otworzyli ogień do pojazdów czeczeńskiego batalionu i zginęło ośmiu żołnierzy Kadyrowa” -czytamy.

Coraz częściej giną żołnierze Kima

Ta sama agencja podała również, że siły Kim Dzong Una straciły do tej pory ponad 200 żołnierzy. Z kolei źródła zachodnie donoszą i podpierają to relacjami filmowymi, jaką taktykę w regionie kurskim przyjęli Rosjanie.

Przed ich żołnierzami na otwartym terenie kroczą wojska Kim Dzong Una. Bez rozpoznania i osłony giną coraz częściej. Nieoficjalnie mówi się, że z takiej taktyki Rosjan jest niezadowolony północnokoreański satrapa, który ma poprzestać na obecnym kontyngencie swoich żołnierzy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Ukrainskie zrodla i wszystko jasne.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl