Eliminacje Euro 2024. Mecz Polska - Wyspy Owcze 2:0
Wspólna kolacja drużyny na mieście, powroty do kadry Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego, dwóch napastników od pierwszego gwizdka - taki plan na oczyszczenie atmosfery po blamażu z Mołdawią w czerwcu (2:3) wymyślił selekcjoner Fernando Santos.
Niestety, dzisiejsza gra była jednym wielkim rozczarowaniem. Polacy długo bili głową w mur. Zamykający tabelę grupy Farerzy dobrze się przesuwali, a po dośrodkowaniach umieli nawet stworzyć zagrożenie. To oni, a nie my oddali pierwszy celny strzał.
Krychowiak strzelił sobie w rękę. Kędziora ograny jak dziecko przez 37-latka
Remis z Wyspami Owczymi okazałby się wpadką porównywalną do porażki w Kiszyniowie. Nasi piłkarze dopiero po 70 minutach cokolwiek wskórali. Po analizie VAR sędzia dostrzegł zagrania ręką, więc do karnego podszedł Robert Lewandowski, który wcześniej spektakularnie zmarnował sytuację sam na sam, gubiąc piłkę...
Na całe szczęście Lewandowski uratował ten mecz. Z jedenastego metra "położył" bramkarza, a potem ładnym strzałem ustalił wynik na 2:0. Gole dedykował żonie Annie, obchodzącej 35. urodziny.
Prawdziwy sprawdzian czeka Polaków w niedzielę. W Tiranie zagramy rewanż z Albanią, wiceliderem grupy. W marcu wygraliśmy z nią 1:0 po mękach (trafił Karol Świderski).
Polska po czwartej kolejce wskoczyła na trzecie miejsce w grupie E. Ma sześć punktów. Prowadzą Czechy z dorobkiem ośmiu. Albania ma siedem.
Fernando Santos miał dość tuż po rozpoczęciu. Nagranie robi furorę
- Koniec meczu! Wygrywamy z Wyspami Owczymi, wygrywamy 2:0, ale przez 70 minut drżało nam wszystko i to z różnych uczuć; ze złości, niepokoju, irytacji, bo nie wyglądało to najlepiej. Sprawę załatwił karny, w sytuacji dość przypadkowej, ale trzeba było sobie na nią zapracować - komentował zaraz po ostatnim gwizdku w TVP 1 Jacek Laskowski.
Piłkarz meczu: Robert Lewandowski
Atrakcyjność meczu: 3/10
REPREZENTACJA w GOL24
Memy o meczu Polska - Wyspy Owcze. Spokojnie, zaraz się rozk...