Wiceszef MSWiA był w poniedziałek gościem Polskiego Radia 24. Jednym z tematów rozmowy była aktywność rosyjskich szpiegów na terenie Polski w obliczu wojny prowadzonej przez ten kraj tuż przy naszej granicy.
– Rosja przez wiele lat w wielu krajach europejskich budowała agentów wpływu. Ludzi, którzy działali na rzecz Rosji i często dezinformowali. Zawsze, gdy zaczynało się dziać coś ważnego w tych krajach, wówczas się oni uaktywniali – powiedział Maciej Wąsik i wyraził pewność, że osoby te uaktywniają się także teraz w Polsce, gdy do naszego kraju przybywa tak wielu uchodźców. – Pojawiają się różne głosy, które mają nas skłócić i zniechęcić do Ukraińców – wskazał.
– Putinowskie media chcą przedstawić Polskę jako państwo rasistowski. Żeby Europa i świat się od nas odwróciły – mówił dalej wiceminister.
W audycji pojawił się też wątek kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, którego eskalacje obserwowaliśmy pod koniec ubiegłego roku. – Teraz już nie ma wątpliwości, że były to działania skoordynowane z Władimirem Putinem, że była to próba odwrócenia uwagi od przygotowywania Putina do wojny z Ukrainą – stwierdził Wąsik, dodając że ostatecznie nie udało ich ukryć.
Wiceminister zapytany został również doniesienia, w myśl których Polska miałaby przekazać Ukrainie swoje Migi-29.
Tu odpowiedź była stanowcza i jednoznaczna. – Polskie stanowisko się nie zmieniło - nie wysłaliśmy żadnego myśliwca na Ukrainę – oświadczył Maciej Wąsik i dodał: "Decyzja o tego typu pomocy powinna zapaść na szczeblu NATO i powinna być jednolita dla wszystkich krajów NATO".
Polskie Radio 24
