Polska rozpocznie Euro 2024 z Holandią. Jak wyglądały mecze otwarcia Polaków na wielkich imprezach w XXI wieku?

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Mistrzostwa Europy 2024 rozpoczną się już w piątek spotkaniem Niemcy - Szkocja. Reprezentacja Polski swój pierwszy mecz rozegra natomiast w niedzielę, a jej rywalem będzie Holandia. Jak w przeszłości w XXI wieku wyglądały mecze otwarcia w wykonaniu Polaków na wielkich imprezach?

Spis treści

W piątek, 14 czerwca, o godzinie 21:00 rozbrzmi pierwszy gwizdek sędziego, który rozpocznie Mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech. Na początek gospodarze zagrają ze Szkocją, a mecz poprowadzi Francuz Clément Turpin. Reprezentacja Polski prowadzona przez Michała Probierza swój debiut na tegorocznym czempionacie rozegra w niedzielę, a jej rywalem będzie Holandia. Jakiego meczu możemy się spodziewać? W przeszłości w XXI wieku na otwarcie turnieju notowaliśmy różne wyniki, jednak przeważnie kończyło się niepowodzeniem i rozczarowaniem.

Mistrzostwa Świata 2002: Polska - Korea Południowa

Gdy Polska w 1982 roku zajmowała trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata, a następnie cztery lata później odpadała w 1/8 finału z Brazylią, nikt nie spodziewał się, że na kolejny udział naszej reprezentacji w tym turnieju będzie nam dane czekać aż do XXI wieku. Tak się jednak stało, jednak na turniej rozgrywany w Azji w Korei Południowej i Japonii jechaliśmy w doskonałych nastrojach po wygraniu grupy eliminacyjnej.

Trener Jerzy Engel również wierzył w sukces, a nawet zapowiadał, że Polska na mistrzostwach powalczy o coś więcej.

"Marzenia są po to, żeby je spełniać. Marzeniem był awans do mistrzostw świata, a teraz będziemy marzyć dalej – o mistrzostwie świata" - mówił ówczesny selekcjoner po awansie w 2001 roku w rozmowie z "Faktem".

Celem minimum z pewnością dla każdego było jednak wyjście z grupy, która miała dwóch faworytów - Portugalię i Polskę. Dodatkowo grupę uzupełniały Stany Zjednoczone oraz Korea Południowa i to właśnie gospodarze byli naszym pierwszym rywalem.

Niestety, marzenia o sukcesie i medalu legły w gruzach już na pierwszej przeszkodzie. Polacy na tle niskich, ale wybieganych Azjatów wyglądali faktycznie pod względem motorycznym. Ostatecznie mecz zakończył się porażką 0:2, ale wynik mógł być jeszcze gorszy.

Korea Południowa 2:0 (1:0) Polska
Hwang Sun-hong 26', Yoo Sang-chul 53'

Skład Polski: Jerzy Dudek - Michał Żewłakow, Tomasz Hajto, Piotr Świerczewski, Radosław Kałużny (64' Marcin Żewłakow), Emmanuel Olisadebe, Tomasz Wałdoch, Jacek Krzynówek, Maciej Żurawski (46' Paweł Kryszałowicz), Jacek Bąk (50' Tomasz Kłos), Marek Koźmiński.

Finalnie Polska zajęła w grupie ostatnie miejsce tuż za Portugalią, wygrywając jedynie w ostatnim meczu "o nic" z USA.

Mistrzostwa Świata 2006: Polska - Ekwador

Na kolejną imprezę czekaliśmy cztery lata, notując drugi z rzędu awans do Mistrzostw Świata. Tym razem, na turniej w Niemczech, jechaliśmy z nadzieją, iż Paweł Janas nie popełni błędów swojego poprzednika. Eliminacje okazały się być dla nas bardzo łatwe, bo po zaledwie dwóch porażkach z Anglią, w pozostałych ośmiu meczach odnieśliśmy zwycięstwa i z przewagą dziewięciu punktów nad trzecim zespołem awansowaliśmy do turnieju.

Ponownie Polacy trafili do pozornie łatwej grupy. Co prawda, znów mierzyliśmy się z gospodarzami, ale poza tym do pokonania były reprezentacje Ekwadoru i Kostaryki. Pierwsze niepewności pojawiły się jednak już przed turniejem, a wielkie sensacje wywołały powołania Janasa, który na turniej zdecydował się nie powoływać Jerzego Dudka oraz Tomasza Frankowskiego, którzy byli filarami kadry w eliminacjach. Do tego głośno było jeszcze o wpadce Tomasza Kuszczaka, który wpuścił bramkę po uderzeniu bramkarza Kolumbii w jednym z ostatnich meczów przed mistrzostwami. W trakcie samego turnieju atmosfera wokół reprezentacji się jeszcze pogarszała, zwłaszcza po porażce w pierwszym meczu z Ekwadorem.

Pierwszego gola straciliśmy z pozoru niegroźnej sytuacji, gdy przeciwnicy wykonywali wrzut z autu. Po bramce nie potrafiliśmy się jednak pozbierać. Polacy na boisku wydawali się zagubieni i przerażeni, a zawodnicy z Ameryki Południowej dołożyli drugą bramkę i pewnie wygrali to spotkanie. To właśnie po meczu z Ekwadorem powstała słynna dziś okładka "Faktu", który do dziś przewija się jako mem: "Wstyd Żenada Kompromitacja Hańba Frajerstwo Nie wracajcie do domu".

Polska 0:2 (0:1) Ekwador
Carlos Tenorio 24', Agustín Delgado 80'

Skład Polski: Artur Boruc - Marcin Baszczyński, Mariusz Jop, Jacek Bąk, Michał Żewłakow - Euzebiusz Smolarek, Mirosław Szymkowiak, Arkadiusz Radomski, Radosław Sobolewski (68' Ireneusz Jeleń), Jacek Krzynówek (75' Kamil Kosowski), Maciej Żurawski (84' Paweł Brożek).

Tym razem zajęliśmy trzecie miejsce w grupie, wygrywając w ostatnim meczu z ostatnią Kostaryką.

Mistrzostwa Europy 2008: Polska - Niemcy

Atmosfera po mundialu w Niemczech była fatalna, stąd Polski Związek Piłki Nożnej postanowił zaskoczyć wyborem trenera. Padło na pierwszego zagranicznego selekcjonera w historii, którym został uznany w światowej piłce Holender Leo Beenhakker. Początki nie były łatwe. W dwóch pierwszych meczach eliminacji Polacy zdobyli zaledwie punkt po porażce z Finlandią i remisie z Serbią, ale piękne chwile miały dopiero nadejść. Ostatecznie, po wielu emocjach w bardzo wyrównanej grupie, zajęliśmy pierwsze i po raz pierwszy w historii awansowaliśmy na Mistrzostwa Europy, które tym razem rozgrywane były w Austrii i Szwajcarii.

Grupa tym razem nie wydawała się tak łatwa, ale przede wszystkim była bardzo wyrównana. Ponownie było nam dane zagrać z gospodarzem - Austrią, a także z Chorwacją i Niemcami. To właśnie nasz zachodni sąsiad okazał się pierwszą przeszkodą, która ponownie wybiła nam z głowy marzenia o czymś wielkim. Reprezentacja Polski miała swoje szanse w meczu z Niemcami, jednak przepaść była nad wyraz widoczna, a jednym z najbardziej pamiętnych obrazków z tych mistrzostw jest dwojący się i trojący w bramce Artur Boruc.

Niemcy 2:0 (1:0) Polska
Lukas Podolski 20', 72'

Skład Polski: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Jacek Bąk, Paweł Golański (75' Marek Saganowski) - Wojciech Łobodziński (65' Łukasz Piszczek), Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Maciej Żurawski (46' Roger), Jacek Krzynówek - Euzebiusz Smolarek.

Ostatecznie Polska turniej zakończyła na ostatnim meczu z jednym punktem zdobytym w dramatycznych okolicznościach z Austrią po golu straconym w doliczonym czasie gry z rzutu karnego.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Mistrzostwa Europy 2012: Polska - Grecja

Zanim Polska awansowała na Mistrzostwa Europy w 2008 roku, wiedzieliśmy już, że w 2012 roku kolejny turniej zorganizujemy wraz z Ukrainą. Nasza reprezentacja była jednak w zgliszczach, zwłaszcza po fatalnych eliminacjach do Mistrzostw Świata w RPA w 2010 roku. Zadanie przygotowania drużyny na turniej otrzymał Franciszek Smuda.

Wyniki towarzyskie układały się różnie, jednak ponownie zamiast o samej grze, mówiło się o wydarzeniach wokół kadry. Selekcjoner podejmował dziwne decyzje, a najgłośniej było o aferach m.in. w związku z wyrzuceniem z kadry Artura Boruca czy Michała Żewłakowa. Dodatkowo Smuda kojarzony był z tzw. "farbowanymi lisami", w związku z powoływaniem do reprezentacji zawodników, którzy mieli mało wspólnego z Polską, a posiadali jedynie szczątkowe korzenie w naszym kraju. Finalnie w kadrze znaleźli się Sebastian Boenisch, Ludovic Obraniak i Eugen Polanski, ale wiele nie brakowało, by w drużynie był jeszcze naturalizowany Emanuel Arboleda.

Nastroje w narodzie były jednak bojowe. Impreza u siebie sprawiła, że zainteresowanie mistrzostwami było tak ogromne, jak nigdy wcześniej. Celem przed turniejem ponownie stało się wyjście z grupy, ponieważ w opinii wielu byliśmy znacznie lepsi od naszych przeciwników, którymi byli Rosja, Czechy i Grecja.

To właśnie sensacyjni mistrzostwie Europy z 2004 roku byli naszymi pierwszymi rywalami, a mecz rozpoczął się dla nas niezwykle pozytywnie bramką Roberta Lewandowskiego. Prowadzenie udało się nawet dowieźć do przerwy, jednak po zmianie stron wszystko się posypało, a Polacy wyglądali na nieprzygotowanych fizycznie. Grecy zdobyli bramkę parę minut po wznowieniu gry, a następnie było jeszcze gorzej. W 68. minucie meczu Wojciech Szczęsny otrzymał czerwoną kartkę, a przeciwnicy mieli rzut karny, który jednak fantastycznie obronił Przemysław Tytoń. Do końca musieliśmy jednak drżeć o wynik, by ostatecznie zremisować 1:1.

Polska 1:1 (1:0) Grecja
Robert Lewandowski 17' - Dimítrios Salpingídis 51'

Skład Polski: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus (70' Przemysław Tytoń) - Robert Lewandowski.

Ostatecznie Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie po dwóch remisach, mimo że do końca miała szanse na wyjście do kolejnej fazy rozgrywek.

Mistrzostwa Europy 2016: Polska - Irlandia Północna

Cykl życia kibica reprezentacji Polski często jest bardzo powtarzalny. Znów po udziale w europejskim czempionacie przyszła klęska w eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii. Po tamtym zawodzie kadrę niespodziewanie objął Adam Nawałka, który jako trener nie miał jeszcze większych sukcesów, prowadząc tylko Górnik Zabrze w polskiej ekstraklasie. Wybór okazał się być strzałem w dziesiątkę.

O ile jeszcze pierwsze mecze towarzyskie to było wielkie pole budowy, tak im bliżej eliminacji tym było lepiej i rozpoczęliśmy z przytupem. Najpierw wygrana 7:0 z Gibraltarem, a następnie pierwsza w historii wygrana z Niemcami, którzy kilka miesięcy wcześniej zdobyli tytuł mistrzów świata. Wtedy już kibice na dobre uwierzyli w reprezentację Nawałki, która finalnie z drugiego miejsca w grupie awansowała do turnieju we Francji.

Nastroje, od bardzo dawna, naprawdę były pozytywne przed wielkim turniejem. Wiele osób uważało, że Polska będzie biła się z Niemcami o zwycięstwo w grupie, w której były jeszcze Ukraina i Irlandia Północna. Jak pokazała przyszłość, tak rzeczywiście się stało. Pierwszą przeszkodą byli wyspiarze. Mając w pamięci nasze poprzednie wpadki w meczach otwarcia, emocje i nerwy przed starciem były ogromne, jednak wszystko ułożyło się tak jak należy i po raz pierwszy w XXI wieku wygraliśmy w meczu otwarcia, co otworzyło nam bramę do piłkarskiego raju.

Polska 1:0 (0:0) Irlandia Północna
Arkadiusz Milik 51'

Skład Polski: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk - Jakub Błaszczykowski (80' Kamil Grosicki), Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (78' Tomasz Jodłowiec), Arkadiusz Milik, Bartosz Kapustka (88' Sławomir Peszko) - Robert Lewandowski.

Z siedmioma puntkami i jedynie gorszym bilansem bramkowym wyszliśmy z grupy tuż za Niemcami. Następnie pokonaliśmy w rzutach karnych Szwajcarię, by w dramatycznych okolicznościach po nietrafionej "jedenastce" przez Jakuba Błaszczykowska tym razem przegrać po rzutach karnych z późniejszym triumfatorem - Portugalią - w ćwierćfinale.

Mistrzostwa Świata 2018: Polska - Senegal

Znakomita postawa we Francji rozbudziła apetyty polskich kibiców. Kolejnym turniejem po drodze były Mistrzostwa Świata 2018 w Rosji. Grupę eliminacyjna wygraliśmy bez większych problemów, jedynie raz remisując z Kazachstanem i notując wpadkę, gdy przegraliśmy z Danią 0:4 na wyjeździe. Na sam turniej jednak pojechaliśmy z wiarą, że naprawdę możemy zdołać osiągnąć coś więcej niż tylko trzy grupowe mecze.

W grupie przyszło nam zmierzyć sięz Kolumbią, Japonią i Senegalem, co tylko wzmocniło wiarę kibiców, którzy uznali ją za niemożliwą do odpadnięcia. Pamiętny i symboliczny stał się tu wpis Tomasza Hajto na Twitterze.

Niestety sam turniej okazał się być może największym zawodem polskiej reprezentacji w XXI wieku. Pierwsze niepewności wzbudziła eliminacyjna porażka z Duńczykami, która sprawiła, że Adam Nawałka zaczął zmieniać swój niezawodny schemat 4-4-2. Pojawiły się pomysły gry w ustawieniu z trzema lub pięcioma obrońcami, co wywołało wiele niepewności również wśród samych zawodników. Zawiniły również przygotowania motoryczne do samego turnieju i prawdopodobnie źle dobrany ośrodek, w którym Polska spędzała czas w Rosji - Soczi. Do tego jeszcze na początku nie mógł pomóc nam kontuzjowany Kamil Glik, będący wówczas ostoją polskiej defensywy.

Do pierwszego gwizdka wszyscy jednak wierzyli w sukces, ale mecz z Senegalem okazał się dla nas ferelny. Najpierw samobójcze trafienie Thiago Cionka, a następnie nieporozumienie Jana Bednarka z Wojciechem Szczęsnym i widok senegalskiego napastnika, który mknie z piłką do pustej bramki. Co prawda, w końcówce zdołaliśmy zdobyć kontaktową bramkę, ale był to tylko gol na otarcie łez.

Polska 1:2 (0:1) Senegal
Grzegorz Krychowiak 86' - Thiago Cionek 37' (s), M'Baye Niang 60'

Skład Polski: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek (83' Bartosz Bereszyński), Thiago Cionek, Michał Pazdan, Maciej Rybus - Jakub Błaszczykowski (46' Jan Bednarek), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik (73' Dawid Kownacki), Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

Na koniec mistrzostw Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie, wygrywając tylko w ostatnim meczu z Japonią, której tamten wynik wystarczał do awansu do kolejnej fazy rozgrywek.

Mistrzostwa Europy 2020: Polska - Słowacja

Po porażce w Rosji Adam Nawałka zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski. Prezes PZPN Zbigniew Boniek ponownie zaskoczył wyborem selekcjonera i kierując się tym samym kluczem, postawił na Jerzego Brzęczka, który z Wisłą Płock zajął piąte miejsce w ekstraklasie. Zanim jednak rozpoczęły się eliminacje, Polska rozegrała mecze w Lidze Narodów, gdzie styl naszych zawodników nie powalał, a tylko dzięki zmianie regulaminu udało sie nam utrzymać w najwyższej dywizji. Same eliminacje z kolei przeszliśmy bez większych problemów. Może nie prezentowaliśmy wielkiego stylu, ale pewnie wygrywaliśmy z niżej notowanymi rywalami.

Mistrzostwa Europy powinny się odbyć w 2020 roku w niemal całej Europie (nowy schemat rozgrywek z okazji 60-lecia imprezy), jednak z powodu pandemii koronawirusa zostały przełożone o 12 miesięcy. To sprawiło, że Jerzy Brzęczek miał przed sobą jeszcze jeden sprawdzian w psotaci Ligi Narodów. Tutaj w meczach z Holandią i Włochami zanotowaliśmy zaledwie punkt, ale dwa zwycięstwa z Bośnią i Hercegowiną pozwoliły nam na utrzymanie się w piłkarskiej elicie. Atmosfera wokół kadry zacżęła się jednak pogarszać, a coraz więcej osób chciało zwolnienia selekcjonera. Również na tym etapie pojawił się słynny wywiad Roberta Lewandowskiego, gdzie przez kilka sekund wymownie milczał. Zbigniew Boniek uległ presji i na przełomie 2020 i 2021 roku zwolnił Jerzego Brzęczka, a jego miejsce zajął Portugalczyk Paulo Sousa.

W grupie Mistrzostw Europy znaleźliśmy się z Hiszpanią, Szwecją i Słowacją. Cel był jeden - wygrać ze Słowacją i ze Szwecją walczyć o drugie miejsce w grupie. To właśnie nasi południowi sąsiedzi byli naszą pierwszym rywalem, jednak ponownie nie unieśliśmy rangi spotkania. Paulo Sousa przygotowywał reprezentację Polski do ofensywnej gry, ale nasza postawa w obronie wyglądała fatalnie i pokazało to również to starcie. Najpierw samobójcze trafienie zanotował Wojciech Szczęsny i do szatni schodziliśmy, przegrywając 0:1. Po zmianie stron szybko doprowadziliśmy do wyrównania, ale im dalej w las tym było gorzej. Grzegorz Krychowiak w 62. minucie wyleciał z boiska po obejrzeniu drugiego żółtego kartoniku, a kilka minut później Słowacy zdobyli drugą bramkę, po której nie udało się nam już pozbierać.

Polska 1:2 (0:1) Słowacja
Karol Linetty 46' - Wojciech Szczęsny 18' (s), Milan Škriniar 69'

Skład Polski: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek - Kamil Jóźwiak, Mateusz Klich (85' Jakub Moder), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński (85' Karol Świderski), Karol Linetty (74' Przemysław Frankowski), Maciej Rybus (74' Tymoteusz Puchacz) - Robert Lewandowski.

Turniej zakończyliśmy tragicznie z zaledwie jednym punktem w meczu z Hiszpanią.

Mistrzostwa Świata 2022: Polska - Meksyk

Przed kolejnym turniejem ponownie mieliśmy zamieszanie z selekcjonerem. Polska pod wodzą Paulo Sousy zawodziła, tracąc bramki z niemal każdym przeciwnikiem. Mimo to wydawało się, że grupa eliminacyjna jest tak łatwa, że bez problemu uda się wyjść z drugiego miejsca. Tak może by się stało, gdyby nie dziwne roszady przed kluczowym i ostatnim meczem z Węgrami. Wpadka w tamtym starciu oznaczała, że musieliśmy bić się w barażach. Wtedy pojawił się problem, bo Portugalczyk zdecydował się opuścić naszą kadrę i udać się do lepiej płatnego klubu. W jego miejsce na ostatnią chwilę wskoczył Czesław Michniewicz i w meczu ze Szwecją zapewnił nam awans na mistrzostwach w Katarze.

Wiele osób miało zarzuty do pragmatycznego stylu gry kadry Czesława Michniewicza, ale szkoleniowiec w pełni wywiązywał się ze stawianymi przed nim zadaniami. Na mistrzostwach trafiliśmy do grupy z z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. Cel był podobny jak rok wcześniej na Euro - wygrać z Arabami, a z Meksykiem powalczyć o drugie miejsce. Tym razem rozpoczynaliśmy rywalizacją z zespołem z Ameryki Środkowej.

Selekcjoner nie zmienił swojego planu na turniej. Z Meksykanami chciał wywlaczyć minimum remis, stąd spotkanie nie było zbyt porywające, a żadna ze stron nie stworzyła sobie zbyt wielu okazji na zdobycie gola i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkwoym podziałem punktów, chociaż to Polacy mieli ogromną okazję na zwycięstwo, ale karnego w 58. minucie zmarnował Robert Lewandowski.

Meksyk 0:0 Polska

Skład Polski: Wojciech Szczęsny - Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński - Jakub Kamiński, Grzegorz Krychowiak, Sebastian Szymańśki (72' Przemysław Frankowski), Piotr Zieliński (87' Arkadiusz Milik), Nicola Zalewski (46' Krystian Bielik) - Robert Lewandowski.

Finalnie plan Michniewicza się powiódł i z lepszym bilansem od Meksyku wyszliśmy z grupy, jednak w 1/8 finału polegliśmy z obrońcami tytułu - Francją, która następnie awansowała aż do finału.

Mistrzostwa Europy 2024: Polska - Holandia

Już raz pisaliśmy o cyklu kibica reprezentacji Polski. Tym razem sytuacja się powtarza, a cyklem jest zamieszanie z selekcjonerem. Po pierwszym w XXI wieku wyjściu z grupy mundialu Czesław Michniewicz nie utrzymał swojego stanowiska z uwagi na złą atmosferę wokół reprezentacji. Postanowiono raz jeszcze dać szansę Portugalczykowi. Miejsce na ławce zajął utytułowany i doświadczony Fernando Santos. Na konferencji Cezary Kulesza przedstawiał z selekcjonerem wielkie plany i nadzieje na przyszłość, jednak rzeczywistość wszystko zweryfikowała. Nowy trener zdawał się nie być zainteresowany współpracą z Polakami, a na zgrupowania przyjeżdżał jakby z przymusu.

W eliminacjach odnieśliśmy kilka kompromitujących porażek, m.in. przegrywając z Mołdawią, w związku z czym Portugalczyk nie dotrwał do końca eliminacji. Jego miejsce zajął Michał Probierz, który najpierw wszedł do baraży, a następnie awansował z nich na Euro 2024 w Niemczech, wygrywając pierw w półfinale z Estonią, a następnie po rzutach karnych z Walią.

Co czeka nas na turnieju w Niemczech? Grupa Polaków uznawana jest za jedną z dwóch najmocniejszych i pozorną "grupę śmierci". Naszymi rywalami będzie Holandia, Francja oraz Austria.

Jeszcze kilka miesięcy temu każdy z góry zakładał trzy porażki, ale polscy kibice zawsze brną od skrajności w skrajność, tym bardziej, że Michał Probierz notuje historyczną serię, nie odnsoząc żadnej porażki w pierwszych ośmiu meczach jako selekcjoner kadry. To nie udało się nikomu przed nim na tym stanowisku.

Pierwszym rywalem Polaków będą Holendrzy. Ten mecz z pewnością dużo powie nam o tym, czego możemy spodziewać się po tegorocznych mistrzostwach. Pierwszy gwizdek sędziego w niedzielę, 16 czerwca o godzinie 15:00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl